tag:blogger.com,1999:blog-31205151948125318732024-03-21T21:09:27.201+01:00You know Who?<b>True story.</b>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.comBlogger67125tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-68893053172956258122018-06-08T05:09:00.001+02:002018-06-08T05:09:28.235+02:00Czy tuw ogóle coś żyje?Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-91065681792557344582012-05-18T21:32:00.000+02:002012-05-18T21:32:46.411+02:00Powrót.<div style="text-align: center;"><span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">Psst. psst. Coś mi mówi, że niedługo <b>wracam</b>, piątka! :)</span></div><br />
<br />
<center><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/PUHeBRRYWxE" width="420"></iframe></center>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-87626198683569856702011-11-01T09:16:00.009+01:002011-12-03T11:16:03.601+01:00Pasja & The Subways.Słowa na dziś? <b>The Subways i P.A.S.J.A</b> - głupio wygląda z kropkami, co? Pasja.<br />
<div>
Czyli na dobrą sprawę, co to takiego jest?<br />
Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych <b>Władysława Kopalińskiego</b>: pasja: namiętne przejęcie się czymś, zamiłowanie do czegoś - i BUM! Jesteśmy w domu! Więc to tak... czyli jak? <br />
- eee... Feeps! Słuchaj, bo ja mam pytanie... Bo ja to oglądać lubię TV lubię i grać w piłkę grać też, czasem... i jeść, o! no i spać do południa, to dobre, nie? Pasja jak się patrzy!<br />
<br />
Wiele osób myli bardzo często pojęcie PASJA i HOBBY. Hobby to czynność, którą wykonujemy, która nas relaksuję, jest fajną odskocznią i nas pochłania, ale to ciągle Hobby! Mówisz Hobby - słyszę: "fajne zajęcie gdy mamy wolny czas i się nudzimy". To ciągle nie to, Pasja... mmm! Samo to słowo ma w sobie coś.. większego, lepszego, bardziej niesamowitego!<br />
<div style="text-align: center;">
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="170" src="http://www.youtube.com/embed/ojmm89M8bik" width="295"></iframe></div>
<br />
<i><b>Pasja</b> razy pięć: 1) Malarstwo 2) Motoryzacja 3) Fotografia 4) Historia 5) Muzyka</i><br />
Przedstawiłem 5 wyrazów, są one szeroko pojęte, bardzo ogólne, ale nie w tym rzecz.<br />
Wyobraźcie sobie teraz zdjęcie, na którym znajduję się mężczyzna, około 30-tki, otwiera bagażnik swojego nowiutkiego Mercedesa by wsadzić tam gitarę, na chodniku widzimy puszkę farby, z której wylewa się barwa koloru czerwonego i tworzy pewien schemat. W oddali stoi stara kamieniczka, a nad nią malowniczo zachodzi słońce. Teraz fakty, z przypisu do zdjęcia dowiadujemy się następujących rzeczy: - Samochód to: Mercedes C 200, gitara Gibson Les Paul, kamienica zbudowana została w roku 1945. To są detale, detale, które od razu rzucają się w oczy dla poszczególnych grup ludzi, którzy interesują się daną kategorią. Fan motoryzacji od razu pozna jaki to samochód, ja będę główkował - gdyż nie znam się na autach. Zapalony historyk czy geograf poda nam dokładnie etapy powstawania kamienicy, z czego jest zbudowana i szacowany czas jej powstawania, a ktoś zakochany w muzyce rozpozna przeuroczego Gibsonika :) To jest właśnie <b>PASJA</b>! Określa to, jak patrzymy na świat, co widzimy na pierwszym planie.<br />
<div style="text-align: center;">
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="170" src="http://www.youtube.com/embed/OUJMOlYBJdc" width="295"></iframe></div>
<b>Ja... kocham muzykę.</b> Powiecie, że fajnie i super, my też słuchamy utworów, mamy swoich ulubionych wykonawców jak miliony ludzi na świecie. Ale to nie to... <br />
Cały mój wolny czas i w sumie ten zajęty też poświęcam muzyce. Jest dla mnie najważniejsza w życiu, nie wiem co bym bez niej zrobił :) Odsłuch nowej "perełki" w zbiorze i towarzyszący mu krzyk "TAAAAAK!", niemiłosiernie zapętlanie, odpływanie przy nowych i nowszych, różnych dźwiękach. Widok uśmiechu na twarzy osoby, której spodobał się polecony przez Ciebie kawałek. Wiadomość: "Cześć! Masz dla mnie jakieś nowe muzyczne cuda?". Widok na żywo swojego ulubionego gitarzysty, wokalisty czy perkusisty. Wspólnie wypite z nim piwo, buziak od uwielbianej basistki, autograf, uścisk dłoni czy rzucony uśmiech ze sceny. Kompletne "wyłączenie się" i zahipnotyzowanie na koncercie, kiedy nie jest ważne to, że masz do oddania projekt, musisz pójść na oficjalne spotkanie, czeka Cię egzamin, NIE! Wtedy liczy się tylko muzyka. Słodkie 2 czy 3 godziny spędzone w "innym wymiarze", w wymiarze szczęścia, radości. Następnie wspomnienia po koncercie, które również pomagają "odpłynąć" chociaż na moment, poczuć się tak samo jak wtedy.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHe3pKhN9HYGLGGKzZSshlvnfcPCNvqscIWwLgjn7-1OWhZ_1hU11fbsEtPZUNLsdtNnO-SVX3BXm9fmdYD7r3M1_DkoCFh1danm4_lE5TXxoq_NjWSRXLcYarlAqa9iedprylxmnKZoje/s1600/img_4ea7bba7753d8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHe3pKhN9HYGLGGKzZSshlvnfcPCNvqscIWwLgjn7-1OWhZ_1hU11fbsEtPZUNLsdtNnO-SVX3BXm9fmdYD7r3M1_DkoCFh1danm4_lE5TXxoq_NjWSRXLcYarlAqa9iedprylxmnKZoje/s320/img_4ea7bba7753d8.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Charlotte Cooper - 25.10 Warszawa, Stodoła.</i></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Te wszystkie chwile, to dla nich właśnie powinniśmy żyć. Robić coś, co kochamy. Nie patrzeć na innych, jeśli Cię coś "kręci", "jara" i tak dalej, NIE ODPUSZCZAJ! Masz okazję żyć jak chcesz chociaż przez moment? Skorzystaj z niej, nie wiesz co Cię czeka, ile jeszcze szans na takie niesamowite przeżycia będziesz miał. Ja staram się korzystać, wycisnąć ile się da, poświęcać się mojej pasji jak mogę. Byłem ostatnio na koncercie... nawet na kilku koncertach.</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC0q2CygtnaVzeDbd76wwrpf8ZOz2p3296ZTQkwJ9zSPVD2s3Zri8Ansnw4F5OQAJNkUVtFTT2q3BYMnQtRHi2Ji_tfN1u2oqpSutVkeDfGjweFKymwmLsszhk-bBoU9qKhXTvfNrhxifW/s1600/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_110.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC0q2CygtnaVzeDbd76wwrpf8ZOz2p3296ZTQkwJ9zSPVD2s3Zri8Ansnw4F5OQAJNkUVtFTT2q3BYMnQtRHi2Ji_tfN1u2oqpSutVkeDfGjweFKymwmLsszhk-bBoU9qKhXTvfNrhxifW/s320/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_110.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>The Subways - 25.10 Warszawa, Stodoła fot. Rafał Nowakowski</i></td></tr>
</tbody></table>
25.10 w Warszawie miał zagrać brytyjski zespół <b>The Subways</b>, uroczoskaczącooptymistyczne gitarowe granie. Bilet kupiłem już w sierpniu i czekałem... W międzyczasie wymieniłem kilka wiadomości na portalu lastfm z fanami formacji i powiadam WAM, laścik to najlepszy serwis jaki można było stworzyć. Rozmowy nie były bardzo zobowiązujące, jechałem raczej w ciemno, na miejscu miałem spotkać się z równie zagubionymi duszyczkami jak ja. Trasę Kraków-Warszawa umiliła mi niespodziewanie bardzo sympatyczna koleżanka, z którą rozmawiałem kilka dni wcześniej. Czemu niespodziewanie? Miała nie jechać jeśli nie da rady urwać się z uczelni, 10 minut do pociągu i dostaję smsa. Jednak się udało :) Bezpiecznie dotarliśmy, przywitaliśmy się z nowymi/starymi znajomymi i czekaliśmy przy barze aż wybiję godzina ZERO, sącząc piwko z sokiem imbirowym (od ostatniego krakowskiego wypadu bardzo mi zasmakował ten imbirowy posmak).<br />
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="177" src="http://www.youtube.com/embed/ksaQqsSr3og" style="text-align: center;" width="310"></iframe></div>
<br />
Mniej więcej 30 minut przed rozpoczęciem koncertu <b>The Subways</b> przy barze pojawiła się niespodziewanie pewna osoba, któż to taki zapytacie?<b> Ch... Charlotte</b>.. czyli słodka i urocza basistka grupy. Z początku jej nie zauważyłem, myślałem pewno o czymś głupim, ale nagle.. Sylwia dźga mnie ręką i próbuję na siłę wypchnąć żebym zagadał z nią (tu muszę dodać jedną istotną rzecz, Sylwia miała chyba już po dziurki w nosie mojego pociągowego biadolenia o Szarlotce, więc brała sprawy w swoje ręce). <br />
Nie udało się mnie wypchnąć z jednego prostego powodu - byłem ZSZOKOWANY, że 3 metry ode mnie stoi ta malutka, drobniutka basistka. Jejku, jak ona uroczo wyglądała stojąc tak w tym kapturze z rękami w kieszeniach. No nic, nie przywitałem się, nie zaczepiłem, dopiero to do mnie docierało - wreszcie ochroniarz ją gdzieś zabrał, ja się przebudziłem i TYLE! Sylwia mnie wyśmiała, że miałem okazję i nic :< później chyba pocieszała, bo to chyba była najbardziej dogodna sytuacja do planowanego buziaka, autografu czy czegoś jeszcze. Siedzieliśmy dalej... gdzieś po 10 minutach znowu <b>ONA</b>! Przeszła szybkim krokiem koło mojego nosa prosto do garderoby, a ja? Ciągle zahipnotyzowany i tym razem porządnie wkurzony na siebie! "Ale z Ciebie facet, ha ha! Jak czegoś chcesz to działaj, a nie!" - tak, byłem wobec siebie niezwykle okrutny w tym momencie.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjodal0jGXxPwMrsdJNm_nGFRLGMMrUQqpr7_bvrUtaIbIC5y0zkFBEoRcXBNpttNJHcHBKgfqNj2HEeOFhpmODbzVdnIb9y5nYm0jBfojWBW8XkDNyPtgD9q0zYJtoY0V-DvRh1fzd8QOZ/s1600/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_117.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjodal0jGXxPwMrsdJNm_nGFRLGMMrUQqpr7_bvrUtaIbIC5y0zkFBEoRcXBNpttNJHcHBKgfqNj2HEeOFhpmODbzVdnIb9y5nYm0jBfojWBW8XkDNyPtgD9q0zYJtoY0V-DvRh1fzd8QOZ/s320/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_117.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Charlotte Cooper - 25.10 Warszawa, Stodoła fot. Rafał Nowakowski</i></td></tr>
</tbody></table>
Poszedłem zapalić i zajęliśmy sobie miejsce z prawej strony sceny, przy barierkach - było to najlepsze możliwe miejsce do podziwiania <b>Charlotte</b>, miałem ją na wyciągnięcie ręki (no prawie, scena była ustawiona znacznie wyżej). Lada moment zaczynają, ja porządnie posmutniałem całą zaistniałą "sytuacją z baru" i było kijowo. Myślałem, że taka atmosfera będzie mi się udzielać przez cały czas trwania koncertu, ale nie! Co to, to, to nie! W momencie gdy pierwsze dźwięki <i>"Oh Yeah</i>" rozbrzmiały w Stodole, moja twarz automatycznie nabrała kolorów, pojawił się uśmiech i energia do zabawy! Jest <b>Billy</b>, jest <b>Josh</b>, jest i <b>Szarlotka</b>, hu hu ale Ona się świeci na tej scenie, mrrr :D Setlista nie była dla mnie raczej niespodzianką, przed wyjazdem przebrnąłem przez ich wcześniejsze i wiedziałem czego się spodziewać. Trasa miała za zadanie promować najnowszy album grupy <b><i>"Money & Celebrity",</i></b> z nowego krążka zagrali 5 utworów - cały spektakl liczył ich blisko 20, więc osoby, które były już na wcześniejszych koncertach i chciały usłyszeć tylko nowe utwory pewno troszkę się rozczarowały. Ja byłem zadowolony, nie słyszałem ich jeszcze na żywo i pragnąłem takich klasyków jak <i>"Rock & Roll Queen",</i> <i>"I want to hear" </i>czy mojego ulubionego utworu <i>"With You".</i><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg10jKSBerx10t8EbVOZRGoUIakXAXADdUQ9RRK9JdJDgztGXY1GiEWfj1iIzrUCHa7eZ_055nmr6d_QAvMAmdhuJKsNzZb1X0VoHbdMvhAwJ2R6OLZ-hmo0s9KbPXb5OLpgAwPkEAjiBNt/s1600/125560.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg10jKSBerx10t8EbVOZRGoUIakXAXADdUQ9RRK9JdJDgztGXY1GiEWfj1iIzrUCHa7eZ_055nmr6d_QAvMAmdhuJKsNzZb1X0VoHbdMvhAwJ2R6OLZ-hmo0s9KbPXb5OLpgAwPkEAjiBNt/s320/125560.jpg" width="320" /></a></i></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Josh Morgan - 25.10 Warszawa, Stodoła fot. Wojtek Dobrogojski</i></td></tr>
</tbody></table>
Niesamowite "<i>Alright</i>" czy "<i>Obsession</i>" na żywo porwały mnie bardziej niż przy odsłuchu w domu. Dużą zasługę na pewno miała przy tym <b>Charlotte</b>, te jej chórki i ten głosik słodki w tle - poezja! A jak już mówię o jej głosie to muszę wspomnieć "dzięki", "dziękuję", "thank you" - TO BYŁO UROCZE, nikt nie zaprzeczy. Dalej.. kawałek "<i>Mary</i>" - wiedzieliście, że jest o mamie Billa? Ja nie, większość zgromadzonych chyba też nie miała pojęcia - niby schematycznie koncert jak inne, wcześniejsze - a tu proszę! Ciekawostka, ciekawosteczka :D Później na scenie wybrzmiały dźwięki istnego paradoksu, jakim jest utwór o tytule "<i>We don't need money to have a good time</i>". Sory gregory, ale musiałem zapłacić za bilet i pociąg (nie tak jak zwycięzcy w konkursie organizowanym przez <b><a href="https://www.facebook.com/hortex">Hortex</a></b>). Dobra, kwota nie była taka duża, koncert wart swej ceny, mniejsza z tym! Na "<i>I want to hear</i>" publika fajnie popisała się znajomością tekstu, miło.</div>
<i>"Rock & Roll Queen"</i> - chyba najbardziej znany kawałek zespołu, większość zaspanych się obudziła, wszyscy bawili się znakomicie! Pogo w stadium zaawansowanym, ludzie rozbijają się o siebie i czerpią z tego radość, to nie dla mnie. Wolę własne skoki, wygibasy, "rockowanie włosami" i różne takie. Tu zaskoczenie! Każdy chyba spodziewał się podczas tego utworu, że <b>Billy</b> skoczy w tłum - miał to w zwyczaju, a tu nic! Za to część tekstu zaśpiewana po polsku do fanów, świetny gest. "<i>Celebrity</i>", którego gitara bardzo przypadła mi do gustu jak zdobyłem w swoje łapki nowy krążek, na żywo? hmm... no fajnie, ale tu akurat była ona troszkę spłaszczona miejscami. Taką samą sytuację zaobserwowałem przy "<i>It's a Party</i>", no ale i tak super, super! Nie ma co narzekać, były śliczne.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFDm5z4GTjRDdl4B5khEnju5HEFkkPPxm6XumsSXZFYE_64N6S9LldiEI0z0ABkKuQMaVEk4Dnb4umRTdgb9OYRg83n4bzkXn2OjUmayfkBBm0uJzP7taUrusr90QvQxRTZWkhXBTbGtw5/s1600/125506.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFDm5z4GTjRDdl4B5khEnju5HEFkkPPxm6XumsSXZFYE_64N6S9LldiEI0z0ABkKuQMaVEk4Dnb4umRTdgb9OYRg83n4bzkXn2OjUmayfkBBm0uJzP7taUrusr90QvQxRTZWkhXBTbGtw5/s320/125506.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Billy Lunn - 25.10 Warszawa, Stodoła fot. Wojtek Dobrogojski</i></td></tr>
</tbody></table>
"Hej Kuba, powie Ci to<b> Charlotte</b>:>", czyli <i>"Kiss Kiss Bang Bang"</i> - bardzo sympatyczny i rytmiczny kawałek, tup, tup i po :D Zbliżamy się do końca koncertu, jestem oczarowany piękną <b>Charlotte</b> ciągle! <i>"Turnaround"</i> to duuuuuże koło ludzi, którzy biegali dookoła z polecenia wokalisty. Kręcili się i kręcili i kręcili, <b>Charlotte</b> wspólnie z <b>Joshem</b> nadawali rytm, <b>Billy</b> koordynował akcję :D I jest, tak! Jest! Jest mój ukochany utwór! Może nie w tej kolejności, bo z tego co pamiętam<i><b> "With You" </b></i>było kolo "<i>RnR Queen</i>", no ale! "<i>My best days are with you</i>" - a moje najlepsze to te z Subwaysami! Wyszalałem się i krzyczałem ten cudowny refren ile miałem sił w płucach. Nagle... grupa szybko się zwinęła, no proszę, no proszę - koniec? Tak, teraz będzie bis (studiowałem setlisty - <i>At 1 A.M. - Kalifornia - It's a Party </i>- tak było!).<br />
"<i>At 1 A.M.</i>" to świetny, aczkolwiek bardzo krótki utwór - można się bardzo fajnie w niego wkręcić i pogibać, a później poszarpać niewidzialne struny :D Atmosfera coraz bardziej gorąca, wszystko ma się ku końcowi (jeszcze 2 utwory!). Wiecie, że podczas słuchania na żywo "<i>Kalifornia</i>" rzeczywiście możemy się poczuć jakbyśmy byli w Kalifornii? Ej no nie wiem, ja się tak poczułem, takie fajne luzackiekalifornijskie bujanie, taki swobodny rytm refrenu.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG3jU-XlfKQNZS3Bigyh-lpAiaELDPWLFp-YPsbPSUTWIQgfldt93wSz674E-AyyBvQaT8Dtde5JZRX5sVFtv0k_GFBwlpT_jXMPuHTtqpsmYd5PZu8d0EX1N7x7CqDroCpO9y9oaQBfHg/s1600/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_015.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG3jU-XlfKQNZS3Bigyh-lpAiaELDPWLFp-YPsbPSUTWIQgfldt93wSz674E-AyyBvQaT8Dtde5JZRX5sVFtv0k_GFBwlpT_jXMPuHTtqpsmYd5PZu8d0EX1N7x7CqDroCpO9y9oaQBfHg/s320/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_015.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>The Subways - 25.10 Warszawa, Stodoła fot. Rafał Nowakowski</i></td></tr>
</tbody></table>
Teraz miejsce na tytuł niczym z faktu: "Nie skoczę w publikę, bo trzymam gitarę" - tej nocy <b>Billy</b> nie skoczy, o jej:( <i>It's a Party</i> i BUM! Skoczył, ten skok fenomenalnie uchwycił jeden z fotografów, a It's a Party to już perełka na koniec, wszyscy skaczą, istne pogo, energia, energia, energia i TRACH! <b>KONIEC</b>, Dziękujemy <b>The Subways</b>, kochamy Was! :*<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGtJv4s-3p0jbdp7xPlbtbsKWDISZGW5lsuMKZMMUplxDOjVwomd9ED_TZBLPHMmCexaZzpbMskjDtXUksrztFYwx8rKaKqgjEB9vytzv2YAxuwd8KpDjAXWb1Hf2S54XuCzrQJELEBnFu/s1600/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_148.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGtJv4s-3p0jbdp7xPlbtbsKWDISZGW5lsuMKZMMUplxDOjVwomd9ED_TZBLPHMmCexaZzpbMskjDtXUksrztFYwx8rKaKqgjEB9vytzv2YAxuwd8KpDjAXWb1Hf2S54XuCzrQJELEBnFu/s320/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_148.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Billy Lunn - 25.10 Warszawa, Stodoła fot. Rafał Nowakowski</td></tr>
</tbody></table>
Po koncercie wielkie oczekiwanie na zespół, chciałem autografy i buziaki od <b>Charlotte</b> :) Czekamy, czekamy - nie wychodzą, co jest :D Większość ludzi wyszła ze Stodoły, została garstka fanów, niektórzy się jeszcze przebierali, kupowali gadżety, a my czekamy. Minęła pewnie z godzina i tak! Pojawiła się jako pierwsza, od razu wszyscy ją okrążyli. Każdy chcę autograf, każdy chcę zdjęcie. Okej, ja też chcę. Dostałem prześliczny autograf z cudownym serduszkiem na czerwonym krążku, do tego zdjęcie i... postanowiłem być mężczyzną i dołożyć małe "...or maybe kiss?".<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiotsyR2jRnkRRtt_ZhhR995Zcd5tLpkx7LP7fOBpSQO0R856Z6UbbSzrMuRJusHY-zYktj72EqXmxlfTnI3LcHQaUK6k_B8J5hBWeVLqB3dQ4oxOCc1hMB3T9eQPV_7ZLs3izh2YbwhL0M/s1600/redalbum.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiotsyR2jRnkRRtt_ZhhR995Zcd5tLpkx7LP7fOBpSQO0R856Z6UbbSzrMuRJusHY-zYktj72EqXmxlfTnI3LcHQaUK6k_B8J5hBWeVLqB3dQ4oxOCc1hMB3T9eQPV_7ZLs3izh2YbwhL0M/s320/redalbum.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ślicznie podpisany przez Charlotte album "Young for Eternity" </td></tr>
</tbody></table>
Udało się, hej, hej, hej! <b>Szarlotka</b> się uśmiechnęła, skinęła głową i dałem jej soczystego buziaka w policzek, mrrr! Ja chcę jeszcze raz! Póki co się wstrzymałem, reszta fanów dostała co chciała i odeszli, ponieważ przyszedł <b>Billy</b>. Ja tam wychodziłem z założenia: <i>"więcej uwagi dla <b>Charlotte</b>!"</i>, stałem więc koło niej. Zaczepiłem, że świetnie wygląda, jest bardzo urocza i różne takie komplementy, było miło :) Charlotte poszła, Billy też (powiedział, że da znać Joshowi, który będzie koło busika czekał na fanów). Minęło sporo czasu niczym perkusista się zjawił (sory, sory - graliśmy na pleju, było pukać). W międzyczasie <b>Charlotte</b> (tym razem na zewnątrz) przyszła do fanów, w tym do mnie :D Poprosiłem o jeszcze jedno zdjęcie i kolejnego buziaka, który został uwieczniony! To było niesamowite, ciągle jak patrzę na to zdjęcie nie mogę uwierzyć, że dała mi takiego cmoka-cmoka.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzl83KVxywcfUAjrQdz-Q-Yy9Bceo4yobvvRS_HGq_YfN63sWrvL2WHk3IAYWwOpzyATeNgWsJNEiQlzG8-2mKqNcON1eG3EIVDMKzARr9uJfF8pvR78XvVNZk6kb9N2239PgSnnDbT9EU/s1600/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_044.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzl83KVxywcfUAjrQdz-Q-Yy9Bceo4yobvvRS_HGq_YfN63sWrvL2WHk3IAYWwOpzyATeNgWsJNEiQlzG8-2mKqNcON1eG3EIVDMKzARr9uJfF8pvR78XvVNZk6kb9N2239PgSnnDbT9EU/s320/The+Subways+%25282011-10-25+Stodola%2529_sm_044.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Charlotte Cooper - 25.10 Warszawa, Stodoła fot. Rafał Nowakowski</i></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
Pożegnaliśmy się, przyszedł <b>Josh</b> - dał co miał dać, pospacerowaliśmy po Warszawie, przejechałem się metrem, pojadłem w macu. Wszystko to wspólnie z nowymi, bardzo uroczymi koleżankami, z którymi pożartowaliśmy i podyskutowaliśmy o muzyce aż do rana! To była piękna noc. Kolejnym koncertem będzie pewno - <b>The Wombats</b> jeżeli <b>Hortex</b> pozwoli mi wygrać bilecik, wtedy na pewno! Cześć!</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="170" src="http://www.youtube.com/embed/SN5lplFhcyQ" width="295"></iframe></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><i>Cudownie zrobione zdjęcia są zasługą dwóch Panów:</i> <b>Rafał Nowakowski - <a href="http://rafalnowakowski.com/">KLIK</a> oraz Wojtek Dobrogojski - <a href="http://bahlazamon.blogspot.com/">KLIK</a></b></span>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-90985011177812608662011-10-18T06:45:00.000+02:002011-10-18T06:45:21.608+02:00Jesienne lato.Wrzesień minął, ten wrzesień niemrawy był, nudnawy, zwyczajny, depresyjny, głupi i byłby najgorszym miesiącem roku gdyby nie krążek <b>Kasabian</b> - <i>Velociraptor</i> oraz <b>The Subways</b> - <i>Money & Celebrity</i>, o których opowiem niebawem.<br />
Na szczęście mamy październik.. dobra październik się kończy niedługo, ale dał powody do radości. 2 dzień miesiąca to dosyć spontaniczna podróż do Krakowa na koncert zespołu <b>British Sea Power</b> (i supportu <b>A Classic Education</b>).<br />
Jeszcze jakoś na wakacjach zastanawiałem się co z tym koncertem, może by się wybrać i takie tam różne, no ale żadnej konkretnej decyzji nie podejmowałem. 2.10 zbliżał się wielkimi krokami a ja już powoli sobie odpuściłem BSP (<b>Handsome Furs</b> grali w ten sam dzień i byli jakoś bardziej pociągający). Czemu zatem znalazłem się w niedzielę drugiego dnia miesiąca w przepięknym miejscu jakim jest Forty Kleparz? Dostałem bilet, więc decyzja była prosta :D Teraz wrażenia..<br />
<br />
Frekwencja? Dosyć słaba, ale powiedzmy sobie szczerze BSP słucha w sumie młodzież, w poniedziałek studia rozpoczęły się na dobre, do tego koncert <b>HF</b> i na moje oko kiepskawa promocja. Bawiłem się dobrze, niespodzianką wieczoru okazał się support w postaci zespołu <b>A Classic Education</b>, naprawdę dobre brzmienie!<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="115" src="http://www.youtube.com/embed/laGFuX7DqWs" width="165"></iframe></div><br />
Co do BSP - było w porządku, nie zagrali mojego ukochanego Baby, no ale było dobrze :) Żałować niedzieli w Krakowie nie będę, nie obyło się bez paru przygód, na koncercie również, póki co to tajemnica ;d<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="115" src="http://www.youtube.com/embed/AGyT1qAIiWU" width="165"></iframe></div><br />
Relacje z coke'a napisałem, z selectora już nie, to może teraz? Troszkę wrażeń, więc.. Od czego by tu zacząć? Na pewno wydarzeniem miażdżącym przestrzeń kosmiczną był dla mnie koncert jaki dali <b>Does it offend you, yeah?</b>. Wcześniej czas umilała polska grupa <b>Kamp!</b>, są świetni :) Wróćmy jednak do Does it, chłopaki się postarali, nagłośnienie było świetne (o tym jak nagłośnienie robi swoją robotę dowiedziałem się na drugim już koncercie <b>DIOYY</b> w Warszawie, będzie osobny wpis do FFF), ludzie się bawili, świeżego powietrza do oddychania - brak :D Setlistą zajechali standardową, brakowało mi na pewno wylajtowanych <i>"Pull out my insides"</i>,<i> "Epic last song"</i> czy <i>"Being bad feels pretty good"</i>, które były moimi faworytami obok typowego pierdolnięcia serwowanego przez formację.<br />
Dobra, tu Was usprawiedliwiam - pierwszy koncert u Nas, chcieliście wkręcić ludzi w ziemię, poza tym to SELECTOR - niedługo po DIOYY na scenie miało się pojawić srogo ryjące banie <b>Crystal Castles</b>, rozgrzeszam Was - daliście niesamowity popis!<br />
<div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/EImQzTOs5TM" width="205"></iframe></div><div style="text-align: center;">Poczujcie moc! Kawałek nosi tytuł: <i>"With a Heavy Heart"</i></div><div style="text-align: center;"></div><br />
<b>Klaxons</b> spełnili moje oczekiwania, miło było usłyszeć kawałki <i>"The Same Space"</i>,<i> "Atlantis to Interzone",</i> <i>"Golden Skans" </i>czy <i>"Echoes"</i>. Wokalista milutki, zespół dał się skusić oklaskom, wyszli na fenomenalny bis :D Warci zakochania, ja bawiłem się super!<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="125" src="http://www.youtube.com/embed/FG3alphJLK4" width="205"></iframe></div><br />
<b>Crystal Castles</b> hipnotyzuję, Alice krzyczy i szaleję - ta kobieta regularnie jeździ na psychotropach, zresztą oni tak niszczą głowy, że każdy musi jeździć "na czymś" żeby nadążyć ;d Moja głowa została poddana dawce solidnego impulsu zwanego "yh83g4mgkdsfeenm9o43h89fnj394mdkosnkdlop;olldksfhuior", tyle w temacie, nie mógłbym w pełni i tak oddać emocji, szokują.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="123" src="http://www.youtube.com/embed/igA796yIa5Y" width="198"></iframe></div>Podsumowując - było genialnie, koncert DIOYY utkwił mi w pamięci i w sercu na długi, długi czas, Klaxons i CC dopisani do kolejnych zespołów "seen alive", smuteczek z powodu Katy B, dnia drugiego, no to cześć!<br />
<br />
<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><span style="font-size: x-small;">Na dniach relacja z Free Form Festival 2011 - Warszawa, coś o Kasabian, The Subways (koncert we wtorek), nowym Justice, Gallagherze, The Fray i możliwe, że Coldplay. Ściskam mocno, miłego dnia! :)</span></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-77696085110092066432011-09-03T00:34:00.007+02:002011-09-03T00:53:01.129+02:00Nasz post-rock. Wspierajmy młodych artystów! Czołem ludzie! Dzisiaj mam dla Was coś innego, mianowicie wywiad! Tak, wywiad. Pierwszy na moim blogu i to nie ze mną. Konkretniej z<b> Filipem</b>, z <b>Filipem Dacą</b> - twórcą projektu <i>"Juho the Panda"</i>. Spytacie co to za projekt? Niezależne post-rockowe cudo, okraszone wielką braterską miłością. Przedstawiam Wam <b>Juho!</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo_NM9wMbJeSwgnXcv11NX58tScw25pBVsMGbI-YWi892TxVNlQYZ_3U_pZE3SaW94mizvRvCxCH_hsT80MEaGg8dZ5XxBZNevR3FcXfelG2UNCDcojcGnU54bOpwzAlngGdLZnUNjRndI/s1600/juho+the+panda+-+brothers+-+cover.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo_NM9wMbJeSwgnXcv11NX58tScw25pBVsMGbI-YWi892TxVNlQYZ_3U_pZE3SaW94mizvRvCxCH_hsT80MEaGg8dZ5XxBZNevR3FcXfelG2UNCDcojcGnU54bOpwzAlngGdLZnUNjRndI/s200/juho+the+panda+-+brothers+-+cover.jpg" width="200" /></a></div><br />
<div style="text-align: center;"> Płytę<i> "Brothers"</i> można pobrać wchodząc <a href="http://www.hubert.evosoft.pl/juho/album.html">TU</a> i klikając <i>"Check the album".</i></div><div style="text-align: center;">Krążek jest zupełnie darmowy, ale nie poprzestańcie na tym. Inicjatywa bardzo ciekawa, <b>Filip</b> udostępnia do pobrania za darmo, ponadto płytkę można zamawiać za odrobinę słodyczy czy pocztówkę z naszej miejscowości, zachęcam :) </div><br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span> </b>Najbardziej intrygująca kwestia: Czemu post-rock?! Żyjemy w Polsce, gdzie post-rock nie jest jednym z najpopularniejszych gatunków, ba.. jest gdzieś daleko w stawce. Szczególnie trudno wybić się młodym artystom właśnie na nim, gdzie otacza nas nieudolna papka pop-rockowa. Postawiłeś przed sobą dosyć trudne zadanie.<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"> </span></b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span><b> </b>Kiedy uczyłem się grać na gitarze (dosyć niedawno - w pierwszej klasie liceum - teraz będę na drugim roku studiów) interesowałem się właśnie taką muzyką. Zamiast brać lekcje, wolałem uczyć się grać utwory, których sam słuchałem - to sprawiało mi największą frajdę. Przez to, że moje początki grania na instrumencie były dość silnie związane z moim "słuchaniem", nabrałem pewnych nawyków stylistycznych. Myślę, że to chyba największy powód. Nie patrzyłem na to, czy łatwo, czy trudno jest zaistnieć na scenie post-rockowej. Po prostu granie takiej muzyki sprawiało mi największą przyjemność. Zespołem, który gra w tych klimatach i udało mu się zaistnieć może być przykładowo <i>Tides from Nebula.</i><br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>No tak, granie gitarowe, ale w sumie nauka gry na gitarze skłania bardziej ku takiej szarpance rodem z prostego, zwyczajnego rocka, czy właśnie pop-rocka i pochodnych. Post-rock jest strasznie sentymentalny, nie przejdzie u niewrażliwych ludzi i skłania ku dosyć ostrej refleksji bardzo często. Nadal intryguję mnie Twoje zainteresowanie tworzenia właśnie "tego".<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Myślę, że przez to jest to muzyka bardzo impresjonistyczna.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Ulubieni post-rockowi artyści? EiTs, Mogwai, Ef? Słuchałeś go dużo w latach młodości? <br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Oczywiście interesowałem się tym nurtem w tamtym czasie, ale paradoksalnie podczas nagrywania płyty, przestałem się nim zajmować. Miałem marzenie grać w zespole post rockowym i grać koncerty takie jak EitS albo Mogwai. Moi koledzy z liceum nie za bardzo ogarniali te klimaty, więc pracuję solo. Godspeed You! Black Emperor, Mogwai, EitS, Yndi Halda to niegdyś moje ulubione zespoły. Teraz słucham już innej muzyki, a nawyki w graniu na gitarze pozostały.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Mówisz, ze słuchasz teraz czegoś innego. Oznacza to również, że zmienisz swój styl i czy masz w planach wydanie 2 krążka? <br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Tak, mam w planach nagrywanie drugiego albumu, ale nie chciałbym się do niczego zmuszać. Mam pewien pomysł jak chciałbym żeby to wyglądało, ale na razie nie miałem czasu się tym zająć. Pomimo tego, że moje gusta muzyczne potrafią zmieniać się bardzo drastycznie, to zauważyłem że w kwestii komponowania mam już swój konkretny sposób wyrażania siebie. Oczywiście w moich planach druga płyta ma być inna, ale nie będzie to muzyczny odpowiednik tego, czego teraz słucham.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Skąd pomysł na nazwę: "Juho the Panda"?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Moja dziewczyna ją wymyśliła. Mówi do mnie "panda", a Juho to mój pseudonim. To zwykłe imię po fińsku - tak jak "John".<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Filip powiedz mi jeszcze co dzieję się z cukierkami, słodkościami i pocztówkami nadsyłanymi za płytkę?:) Pocztówki mają "własną ścianę" czy coś tego rodzaju? W Twoim rodzinnym domu? Może w pokoju u Olka? A słodyczami dzielicie się równo?:><br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Pocztówki zbieram i zamieszczam w galerii: <a href="http://www.gallery.juho-the-panda.xt.pl./">www.gallery.juho-the-panda.xt.pl</a><br />
Na razie nie znalazłem jeszcze dla nich jakiegoś dobrego miejsca, ale pewnie umieszczę je w jakimś albumie. Ze słodyczami jest tak jak powiedziałeś. Właściwie Olek zorientował się, że listonosz czasami przynosi nam cukierki w kopertach i zawsze pyta się nas co to takiego, kiedy przyjdzie jakiś list ;) <br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Powiedz mi jeszcze coś bardzo ważnego, jak wygląda sprawa wydawania płyty u nas w kraju. Wysyłałeś gdzieś dema może, szukałeś pomocy?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Cały projekt Juho the Panda robiłem w 100% samemu. Muzyka, nagrywanie, wydawnictwo, strona internetowa, teledysk - wszystko zrobiłem sam. Nie jest to nic profesjonalnego - chciałem jedynie podzielić się z innymi tym co robię.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Może i nie jest, ale też nie wygląda amatorsko. Chcesz dalej rozwijać swój projekt indywidualnie?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Nie miałem w planach żadnego sukcesu, ani nie wysyłałem żadnego dema. Chyba podszedłem do tego dosyć nietypowo. W pewnym stopniu pomoc znalazła się sama - kilku ludzi pomogło mi pisząc o mojej płycie na swoich blogach/stronach. Nawet Ty mi teraz bardzo pomagasz ;) Tak naprawdę długo się zastanawiałem, czy to wszystko nie jest jakąś głupotą.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Dobrze, że jednak doszedłeś do wniosku, że nie jest.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Musiałem wydać płytę niskim nakładem ze swojej własnej kieszeni i zastanawiałem się czy komukolwiek się to spodoba. Oczywiście od razu planowałem rozdawać płyty, a nie sprzedawać.<br />
Wydać płytkę samemu, rozdać za cukierki i jeszcze nie liczyć na to, że jakiś label to podchwyci (bo nie miałem zamiaru wysyłać do wytwórni, przynajmniej na początku) - trochę egzotyczne podejście ;)<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Jak sytuacja wygląda w tej chwili? Ludzie podchwycili projekt Juho the Panda, są zamówienia? Jakim nakładem dysponujesz i co stanie się gdy płyt zabraknie?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Powiedziałem sobie, że dla mnie sukcesem będzie kiedy choć jedna osoba faktycznie wyśle mi pocztówkę z cukierkami, bo będzie chciała posłuchać mojej muzyki.<br />
Zainteresowanie jest duże, ale różnie to się kończy. Może zabrzmi to trochę źle, ale... Codziennie dostaję zamówienia na płytę, ale większość ludzi nie chce mi nic za nią wysyłać i liczy na to, że płyta przyjdzie sama do ich domu, nawet nie dziękując za to w zwykłym e-mailu. Nakład był równy 100 sztuk. Początkowo chciałem zrobić tylko 30, ale Tata namówił mnie na więcej. Z ubywaniem egzemplarzy jest, jak mówiłem, bardzo różnie. Raz mam w jednym tygodniu ponad 100 zamówień (więcej niż mam wolnych sztuk), a później za dwa tygodnie wszystkie zamówienia muszę anulować, ponieważ nikt nie odpisuje na maila, albo nikt nie chce wysłać pocztówki. Ale przyzwyczaiłem się do tego i ogólnie nie jest źle :) Kto faktycznie chce dostać moją płytę, na pewno ją dostanie (po to je zrobiłem - aby rozdawać). Aktualnie mam ok. 60 wolnych sztuk. Nie wiem co zrobię jeśli nakład się wyczerpie. Poza zamawianiem fizycznych kompaktów można ściągnąć moją płytę za darmo w formie elektronicznej. To co zrobię zależeć będzie od zainteresowania płytą.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>No tak, niezły popis naszych obywateli. Za darmo to każdy by chciał, a słowa dziękuję tak wiele osób jeszcze nie zna.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Czasem jest mi trochę przykro, ale nauczyłem się nie zwracać na to uwagi.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b> I bardzo dobrze, to świadczy tylko o nich.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Raz jeden chłopak później sprzedawał moją płytę na allegro (jako nową - podczas, gdy nie wolno jej sprzedawać).<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>O kurczę! Mam nadzieję, że był to tylko jednorazowy przypadek.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Całe szczęście to tylko część tych wszystkich zamówień. Poznałem sporo fajnych ludzi, którzy wysłali mi pocztówki :) Niektórzy nawet zza granicy. Fajnie jest oglądać pocztówki od ludzi, którzy faktycznie lubią to co robisz.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Wspominałeś o Tides from Nebula, no udało im się, ale jestem pewny, że szukali promocji, robili coś więcej, dużo więcej i poświęcali na to naprawdę dużo swojego czasu. Dema, wydawca, radio - to jest jednak krok do przodu, dosyć spory, później już tylko czekać na koncerty i kariera pędzi jak oszalała. Co myślisz o koncertowaniu, o tym wszystkim?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Zazwyczaj trudno jest się wybić, jeśli się w ogóle nie gra wspomnianych koncertów. Takie zespoły najpierw zdobywają uznanie grając koncerty, a później myślą o płycie/kontrakcie. A w moim przypadku koncert byłby co najmniej trudny do wykonania - moje utwory składają się z wielu warstw instrumentalnych i nie mógłbym wszystkiego zagrać sam. Może ewentualnie jako pewien rodzaj performance'u, gdzie grałbym do swojego podkładu najistotniejsze partie solowe. Ale nie myślałem o tym na razie.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>No tak, będzie trudno. Póki co jesteś sam w Juho the Panda, tak? Czekasz na brata aż podrośnie?:)<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Jak na razie jestem tylko ja, ale chętnie spróbowałbym pograć w zespole - tak jak mówilem, zawsze o tym marzyłem. Z drugiej strony boję się trochę grać w zespole, bo uważam, że mam trochę za małe umiejętności i mógłbym się niewyrabiać za prawdziwymi muzykami. Powiedzmy sobie szczerze - wszystkiego nauczyłem się sam i nie jestem profesjonalistą, tylko zwykłym amatorem.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Lennon i McCartney na pewno tak nie myśleli. Łatwo mi mówić, ale może postaraj się znaleźć drugiego "zwykłego amatora" i razem coś zdziałajcie. To trudne, wiem.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Nie miałem okazji grać w zespole z prawdziwego zdarzenia. Kilka razy z kolegami zebraliśmy się może na jakiejś próbie w piwnicy, ale wtedy naprawdę nikt z nas nie umiał dobrze grać. Chociaż trochę zabawy z tego było. Poza tym nie spotkałem jeszcze za bardzo nikogo, kto chciałby się poruszać w klimatach takich jak ja. Boję się, że okaże się, że tak naprawdę nie będę umiał nic ciekawego zagrać z tą drugą osobą, ze względu na mój brak umiejętności, ale to nie znaczy, że nigdy nie współpracowałem<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Robisz coś muzycznie od czasu wydania "Brothers", dalej grasz regularnie na gitarze? Jaki jest Twój plan na najbliższe kilka miesięcy, lat?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Gram nadal na gitarze, a teraz mój zbiór instrumentów powiększył się o klawisze (tak jak mówiłem, chciałbym teraz nagrać coś nieco innego, bardziej delikatnego, może elektronicznego), oraz Ukulele. Od czasu do czasu rejestruję swoje pomysły, ale nie zabierałem się za nagrywanie tak na poważnie na razie. Mam tylko zbiór pomysłów, które ewentualnie wykorzystam.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Coś elektronicznego! Byłoby ciekawie i to Ukulele, hmm...<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Na Ukulele próbuję się nauczyć trochę śpiewać, ale to jednak chyba nie trafi na album ;) Śpiewam na razie słabo, za to gram na jakimś instrumencie praktycznie codziennie, tak dla zabawy. Wracając do współpracy muzycznej - nagrałem dwie piosenki z moimi kolegami z liceum. Były to jednak raczej takie koleżeńskie nagrania/pamiątki po liceum. Z jednym z nich wynajmuję teraz pokój w Warszawie i cały czas próbujemy nagrać coś w rodzaju "Master Song".<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Świetnie, mam nadzieję, że niedługo pokażesz mi te muzyczne wariacje.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Tak się tylko wygłupiamy, on bardziej obraca się w klimatach punk/hardcore. Mamy z tego niezłą frajdę, ale chcielibyśmy nagrać drugą piosenkę, tak dla rozrywki. Mam te wszystkie utwory, nie wiem czy nadają się do publikacji, trochę się wstydzę swojego śpiewania.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Mógłbyś opowiedzieć mi jakąś historię odnośnie nagrywania któregoś utworu? Może Fear of Wasps? Kawałek jest bardzo spokojny, cichy (wręcz za cichy?), ale ta końcówka miażdży mi uszy, jest niesamowita!<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Fear of Wasps to chyba piąty utwór jaki nagrałem.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="165" src="http://www.youtube.com/embed/YA9U6FDbDsc" width="275"></iframe></div><b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Co z tą końcówką? Czemu zdecydowałeś się na takie mocne szarpnięcie, po dosyć melancholijnej i lekko monotonnej dłuższej części?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Przed nagrywaniem postawiłem sobie pewien cel. Chciałem nagrać utwór, który będzie bardzo dynamiczny, z dramatyczną zmianą nastrojów i głośnym punktem kulminacyjnym. W pewien sposób było to sprawdzenie sprzętu jakim dysponuję. Nagrywanie tego utworu było dla mnie bardzo trudne, ponieważ sprzęt okazał się trochę za słaby, jak na moje oczekiwania. Po pierwsze, przez bardzo długi okres czasu nie mogłem skończyć tego kawałka, nie wiedziałem jak go dalej poprowadzić i co zagrać w danym momencie. Kiedy już wiedziałem jak ma to wyglądać, nie mogłem ukończyć utworu ze strony technicznej. Cały czas coś było za głośno, za cicho, nie z tej strony, albo za bardzo syczało. Pamiętam setki odsłuchów i poprawek podczas miksowania ścieżek. Na końcu, kiedy doprowadziłem ten utwór do w miarę zadowalającego mnie stanu i przyszedł czas, kiedy zdecydowałem się nagrać całą płytę, okazało się, że nie mogę go znaleźć. <br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>To ten utwór, o którym mówiłeś, że zaginął i powstał nie lada problem?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Tak, "Fear of Wasps" zginął mi podczas przeprowadzki do Warszawy i jedyne co miałem, to niskiej jakości mp3. Wtedy przeszedłem lekkie załamanie, ponieważ spędziłem nad tym utworem najwięcej czasu ze wszystkich nagrań, które są na tej płycie. To był jeden z momentów, kiedy chciałem zupełnie rzucić nagrywanie muzyki, ale na szczęście znalazłem go po długich poszukiwaniach. Zginął, ponieważ komputer, którego używałem do nagrań oddałem Olkowi i nie mogłem znaleźć żadnej płyty z kopią zapasową.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Ładny kalejdoskop! Został na starym dysku?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Nie, nie. Właśnie kiedy oddałem komputer Olkowi, sformatowałem dysk. Wtedy myślałem, że nie zrobiłem kopii zapasowej. Potrzeba było wyrzucić wszystkie stare śmieci po nagraniach, aby można było zainstalować gry typu Symulator Farmy itp. dla brata :) Piosenka znalazła się na moim nowym komputerze. Okazało się, że nie nagrywałem tego na żadną płytę, tylko przeniosłem po prostu wszystko na nowy dysk. Wyszukiwanie plików w Windows 7 działa jakoś dziwnie, bo kiedy wpisywałem nazwę pliku to nic nie znajdywał.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Na pewno Ci ulżyło, tyle pracy w to włożyłeś w końcu :)<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Tak, zdecydowanie. Wracając do rzeczy, Fear of Wasps jest utworem nagranym trochę zbyt agresywnie jak na sprzęt jakim dysponowałem. Nie wszystko jest do końca tak jak bym chciał. Z tego powodu utwór trzeba słuchać bardzo głośno.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Właśnie troszkę cichy ten wstęp, co byś w nim teraz zmienił? Końcówka moim zdaniem i tak wszystko wynagradza.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Najchętniej nagrałbym go od nowa, na lepszym sprzęcie. Moja rada jest taka, żeby słuchać go głośno. Takie miałem założenie, niestety aby osiągnąć efekt dynamicznego skoku, musiałem znacznie ściszyć pozostałą część utworu (taka jest niestety wada słabego sprzętu).<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Co z tytułem, strach przed osami? Bardzo mnie zaciekawił.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Jeśli chodzi o tytuł i tematykę (o ile można mówić o tematyce utworu bez tekstu), chciałem zobrazować dziecięcy strach przed osami i wszelkiego rodzaju owadami w paski. Dla każdego dziecka taka osa jest prawdziwym koszmarem.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Wypytuję o niego, gdyż jest moim ulubionym utworem z Twojej płyty. Ten wyczuwalny, faktyczny nastrój grozy i punkt kulminacyjny, bum! Taka cisza przed burzą, jakby owady gotowały się na atak, upatrywały ofiary np. w postaci małego bezbronnego dziecka, wieję grozą! Dynamiczny skok na moje oko i to mocne szarpnięcie to coś w rodzaju zachęty do ataku, zaczyna się walka i ucieczka :)<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Każdy może to widzieć na swój sposób, ale chodziło mi właśnie o te pewne relacje między osami a dziećmi. Pojawienie się osy w pokoju to właśnie taki wybuch dla dziecka.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Nie tylko dla dziecka Filip, mam mnóstwo koleżanek panicznie bojących się wszelkich latających stworzeń. :D Z resztą mnie też wkurzają, to zrozumiałe.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Moja dziewczyna też strasznie się boi tych owadów, nikt nie lubi.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Jest jeszcze jeden utwór, konkretnie tytuł - "Sharing Breakfast". Co możesz mi o nim powiedzieć? <br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>To jest akurat trochę śmieszna historia, ale utwór ma nastrój raczej niewesoły. Dla mnie jest to tęsknota za pewnym śmiesznym zwyczajem (nagrywałem ten kawałek już w Warszawie, jako ostatni).<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Zwyczaj zapewne związany ze śniadaniem. Trochę pochwalę się logiką, a co!<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Tak, kiedy mieszkałem jeszcze z Olkiem, on zawsze wstawał pierwszy i zawsze jadł swoje śniadanie jak jeszcze spałem. Później, kiedy ja schodziłem na dół, aby zrobić sobie swoje, Olek przychodził do mnie i prosił, żebym mu dał jeszcze trochę swojego (mimo, że on już swoje zjadł). Strasznie mnie to irytowało wtedy, ale zazwyczaj Olek albo mi zabierał jak nie patrzyłem, albo jakoś mnie o ten kęs wyprosił. <br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Teraz Ci tego brakuję, rozumiem.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Tak, kiedy go nagrywałem przypomniał mi się ten jego zwyczaj proszenia mnie "czy mogę spróbować?" i trochę za tym zatęskniłem.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>To naprawdę świetne! Ta Twoja więź z bratem :)<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Jakiej muzyki teraz słuchasz, ogólnie jak wygląda sytuacja z dźwiękami u Ciebie?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Teraz słucham więcej "lekkiej" muzyki. Dream pop, chillwave, alt-rock, trudno mi mówić gatunkami.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Podaj przykładowych artystów najlepiej.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Ostatnio ucząc się do egzaminu słuchałem płyty Twin Shadow - Forget. W te wakacje dużo słuchałem jeszcze: Dumbo Gets Mad - Elephants at the Door; Washed Out - Within And Without.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Washed Out! Dobry krążek, mój ulubiony kawałek to chyba Far Away. A Twój?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Słuchałeś tej Ep'ki - Life of Leisure?<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Tak, tak<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Ja zaczynałem Washed Out właśnie od Life of Leisure.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Twój projekt jest w klimatach post-rockowych, ale obecne dźwięki, których słuchasz nie odbiegają aż tak bardzo od niego. <br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Chillwave jest chyba podobny trochę do post-rocka właśnie pod względem takiego nastroju. Muzyka może nie jest podobna, ale podobnie się te nagrania odbiera emocjonalnie (przynajmniej u mnie tak jest).<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Wiążesz przyszłość z muzyką może? Juho the Panda to dla Ciebie po prostu zabawa, robisz to co lubisz, chcesz się wyrazić czy coś więcej?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Nie. Ewentualnie jako hobby. Mam swoją teorię, że przyszłość wiążę ze studiami i informatyką, a muzyką chciałbym zajmować się w niezależny od niczego sposób. Gdybym miał żyć z mojej muzyki musiałbym robić ją nie taką jaką chcę, tylko taką, którą zarobiłbym na chleb (w każdym razie w jakiś sposób musiałbym na niej polegać). <br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Niestety, w dzisiejszych czasach trudno od zera zacząć robić coś co się kocha i mieć pewność, że się z tego wyżyję, rozumiem Cię doskonale.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Dręczy mnie jeszcze jedna kwestia, mianowicie co skłoniło Cię do stworzenia tej płyty? Już wcześniej słyszałem, że miał na to wpływ Twój młodszy brat, powiedz coś więcej, ile ma teraz lat? Gdyby nie on to nic by nie wyszło, był pewnego rodzaju motorem napędowym całego projektu?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Mój brat ma teraz 4 lata, jak nagrywałem płytę miał 2. Wszelkie pomysły zebrałem właśnie po jego urodzeniu. Na początku ta płyta w ogóle nie miała ujrzeć światła dziennego. Miały to być po prostu nagrania dla brata, których posłucha jak dorośnie, żeby przypomnieć sobie kilka pierwszych lat, kiedy byliśmy razem. Olek był wtedy bardzo mały, a ja wiedziałem, że za kilka lat opuszczę dom, żeby studiować/założyć własny.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Rozumiem, znowu widać jak ważny jest dla Ciebie Olek. To naprawdę cholernie niesamowite, jestem pod wrażeniem :)<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Pomyślałem, że mógłbym zrobić dla niego pewnego rodzaju pamiątkę po naszych wspólnych latach. Ciężko mi było zostawić go, bo wiem, że później nie będziemy już tak blisko siebie jak przez trzy pierwsze lata jego życia.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Skąd pomysł na okładkę, czy oprócz Olka masz też inne rodzeństwo?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Traktor na okładce i w środku to oczywiście ze względu na Olka, ponieważ traktory to jego największe zainteresowanie. Mam tylko Olka, chodzi teraz do przedszkola, od września będzie w drugiej grupie. Minął już rok, jak nie mieszkamy razem. Oczywiście jak jestem w domu na wakacjach, to stare więzi odbudowują się. Ale wiem, że tamte lata były czymś wyjątkowym.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Co na to wszystko Olek? Podoba mu się płyta, puszczałeś mu ją już może?<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Olek na razie nie jest świadomy, że nagrałem dla niego płytę. Posłucha jej, jak trochę podrośnie ;)<br />
Aczkolwiek widział okładkę i cały album i mu się podobał. Po prostu chodzi o to, że w tym momencie i tak nie mógłby odebrać tej płyty w odpowiedni sposób :)<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>A rodzice w jaki sposób na to reagowali/reagują? Na Twój entuzjazm, wydanie płyty, stronę internetową, promocję; to jednak dosyć poważne kroki.<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span>Moi rodzice na początku nic nie wiedzieli, później zacząłem puszczać im niektóre kawałki. Oczywiście tak to z rodzicami jest, że zawsze się im podoba. W pewnym momencie miałem już wszystko nagrane i gotowe do wydania. Właściwie to w tym momencie już prawie zrezygnowałem z tego wszystkiego. Wcześniej zgubiła mi się piosenka "Fear of Wasps", o której rozmawialiśmy, nie mogłem się zdecydować, wszystko się sypało. Ale kiedy już miałem wszystko gotowe, dalej zastanawiałem się czy to nie jest głupota. Postanowiłem porozmawiać o tym z Tatą. Ku mojemu zdziwieniu, Tata przejął się tym, że chcę samemu wydać płytę i rozdać ją za cukierki. Powiedział, żebym wziął się w garść i wydał tę płytę za wszelką cenę, bo jest to coś co na zawsze po mnie zostanie choćby nie wiem co się wydarzyło. Nie dla jakiegoś sukcesu, czy zysku (z resztą jak można liczyć zysk w cukierkach), ale dla potwierdzenia pracy, jaką w to włożyłem. Tata po tej rozmowie postanowił również zapłacić za wydanie albumu. Jak widzisz, moja historia jest dosyć prosta. Myślę, że nie wydałbym tej płyty, gdyby nie rozmowa z Nim.<br />
<b><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Feeps:</span></span></b>Czy prosta? Na pewno łapiąca za serce, rodzina jest dla Ciebie bardzo ważna. Brat Olek, dla którego to wszystko zrobiłeś i kochający Tata, który wspierał Cię cały czas. Dzięki za poświęcony czas <b>Filip</b>!<br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Juho:</span></b></span> Ja również, trzymaj się i pozdrawiam czytelników! :)<br />
<br />
<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;"><span style="font-size: large;">Poprosiłem <b>Filipa</b> jeszcze na koniec żeby nakreślił nam dokładniej jak wyglądała sprawa wydania krążka <i>"Brothers"</i>.</span></div><br />
<b>-Muzyka:</b><br />
Najwięcej czasu zajęło mi oczywiście nagrywanie utworów. To dlatego, że nagrywałem wszystko z dużymi przerwami (na początku nie myślałem o połączeniu tego w album). Niektóre utwory zajmowały mi bardzo dużo czasu i ze względu na mój brak doświadczenia w masteringu, często się przy nich zniechęcałem. Najbardziej lubię utwory spontaniczne, które udało mi się wymyślić i nagrać w całości przez jeden wieczór.<b> </b><br />
Większość ścieżek została zarejestrowana na moim starym komputerze, który teraz oddałem Olkowi. Jest to nagranie typowo "sypialniane".<br />
<br />
<b>-Oprawa graficzna:</b><br />
Wszystkie projekty graficzne na potrzeby albumu wykonałem samemu na swoim komputerze. Zacząłem od strony internetowej. Stronę miałem jeszcze długo przed wydaniem albumu (wszystkie piosenki można było ściągać od razu po nagraniu). Chciałem żeby strona była oryginalna i wyglądała trochę jakby wykonał ją czterolatek. Dlatego wszystko na tej stronie jest kompletnie pobazgrane i narysowane odręcznie, tak jakby w Paincie. Chciałem aby to nie był kolejny majestatyczny wizerunek, jaki kreują sobie artyści post-rockowi. Raczej starałem się pokazać, że mój projekt ma dystans sam do siebie ;) Efekt jest taki jak widać. Strona internetowa nie była dla mnie problemem, ponieważ sam zajmuję się tym od czasu do czasu. <br />
<br />
<b>-Teledysk:</b><br />
Teledysk składa się z różnych fragmentów nagrań rodzinnych, które miałem przy sobie. Wpadłem na pomysł, że fajnie by wyglądało jak Olek gra na gitarze i dograłem to do materiałów, które miałem.<br />
<br />
<b>-Album w wersji fizycznej:</b><br />
Jeśli chodzi o album - wykonanie płyt CD oraz pudełek i okładek zleciłem firmie drukarskiej. Nadrukowali moje grafiki na kompakty i wkładki do okładek. Zrobili to całkiem w porządku. Może kolory odrobinę odbiegają od pierwowzoru i z jednej strony wkładka jest trochę krzywo wycięta, ale jestem ogólnie zadowolony.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">Oficjalna strona <b>Juho the Panda</b>:</div><div style="text-align: center;"><a href="http://www.juho-the-panda.xt.pl/">http://www.juho-the-panda.xt.pl/</a></div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;">Galeria pocztówek od słuchaczy:</div><div style="text-align: center;"><a href="http://www.gallery.juho-the-panda.xt.pl/">http://www.gallery.juho-the-panda.xt.pl/</a></div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;">Tu można zamówić płytę "Brothers":</div><div style="text-align: center;"><a href="http://www.shop.juho-the-panda.xt.pl/">http://www.shop.juho-the-panda.xt.pl/</a><br />
<br />
Trochę długo wyszło, może dotrwacie do końca. Hej! </div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-22550630849802917492011-08-22T00:31:00.001+02:002011-08-22T00:34:35.705+02:00Coke Live Music Festival - Co Ty na to?<div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Muzyczne "zakończenie" roku 2011 rozpoczęte! I to nie byle jak, bo od Coke Live Music Festival! W planach koncertowych znajduję się jeszcze między innymi: </div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">*British Sea Power 02.10 - Kraków</div><div class="MsoNormal" style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">*FreeFormFestival 14/15.10 - Warszawa (Does it offend you, yeah?; Fenech-Soler; Kele Okereke z Bloc Party)</div><div class="MsoNormal" style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">*The Subways 25.10 - Warszawa</div><div class="MsoNormal" style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">*The Wombats 28.11 - Warszawa</div><div class="MsoNormal" style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">*Metronomy 04.12 - Warszawa</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Dosyć trudno będzie jednak przebić "Kołka! Jadąc do Krakowa, tak samo jak rok temu mialem swoich wykonawców (Panic! at the disco, Muse, <span style="font-size: xx-small;">30STM</span>), dla których tam będę. </div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">-The Kooks, Kid Cudi, Kanye West mm? brzmi smacznie? Tak, bardzo :D </div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Na ubiegłej edycji bylo więcej szarpania strun, a ja jako szerokopojęty wielbiciel gitar i rocka w każdym wydaniu byłem z tego bardzo zadowolony. Teraz też nie mogę powiedzieć, że ich zabrakło, były, owszem, były. Ale ustąpiły miejsca gigantom "czillu", tez szerokopojętego. </div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Start należał do formacji <b>You me at six</b>, która swoją drogą strasznie "z dupy" pojawila się w krakowskim lineupie. Grają sympatycznie, wakacje 2010 i przebój "<i>Stay with me</i>", z tym ostro pogrzmoconym teledyskiem, słuchało się! Jakieś piwko, lekkie bujanie nóżki, rączki czy tam głowy i czas mijał, było bardzo przyzwoicie :)<br />
</div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="156" src="http://www.youtube.com/embed/-1xrmkDlONQ" width="235"></iframe></div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">O 19 na scenie pojawil sie zespół <b>White Lies</b>... no i co mogę powiedzieć oprócz tego, że byłem bardzo zdegustowany? Cholernie, cholernie, cholernie nie potrafię się do nich przekonać. Muzycznie wychodzą bardzo nieźle, kapitalnie bym rzekł, no ale ten wokal...</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Koleś nie dość, że się nie wczuwa to śpiewa drętwo i ciągle to samo, to nie dla mnie, jak i dla wielu innych osób (pozdrawiam gościa, który krzyknął "wypierdalać" bo miałem ochotę zrobić to samo -<b> miejsce dla Kooksów, bitches!</b>) Więc tak sobie stoję poirytowany (niestety musialem, chciałem być jak najbliżej The Kooks - coś, za coś) i stoję, czas się ciągnie i ciągnie, na szczęście... skończyli po godzinie z hakiem, uff.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;"><b>Godzina zero: </b>Kooksiarskie granie pojawia się na scenie! O tak, świetnie, publika szaleję i rozpoczęli! Always where i need to be na wejściu i jazda! Nie mogę wyrazić swojego podziwu! Wokalista Luke Pritchard na żywo po prostu rozpiernicza głowę w drobny mak, z resztą cały zespół to robi. Bałem się, że jak to dosyć często bywa formacja może być lekko kiczowośredniawa w porównaniu z "ogarniętym" materiałem studyjnym, co to to nie! Kooksi są gwiazdeczkami i tak i tak. Kawałki z nowej płyty? Przepyszne. Ze starszych? Mistrzowskie! Wszystko na tak, wszystko fuck yeah. Dali radę, dali! Najbardziej w głowie utkwiło mi przesłodkie wykonanie utworu Shine On (publika pokazała klasę) oraz Do You Wanna (Do you wanna, do you wanna make love to me, i know you wanna nanana... Wkręciliśmy sobie ze znajomymi taką zajawkę, że ciągle to śpiewaliśmy). Ta gitara w DYW jejku, jejku! Ogólnie ich gitary na żywo brzmią jak z kosmosu, zbrodnią jest tak ślicznie grać! </div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Miały być balony, miały być bańki na <i>Junk of the heart </i>a wyszło jak to w Polsce. No dobra, nie tak bardzo koszmarnie, ale! Widziałem akcję już wcześniej, była reklamowana na różnych portalach i zgłosiło się dosyć dużo osób. Teraz do akcji powinna wkroczyć jakaś organizacja zajmująca się powiedzmy przygotowaniem imprez i tak dalej (nie musi być w cale dużą organizacją) i pomóc publice dobrze się zaprezentować. Ludzie poprzynosili balony, bańki na własną rękę, ale był problem. Przed koncertem było tak ciasno, że ja osobiście rozwaliłem ich parę, bo mnie wkurzały. Zresztą <i>Joth</i> było grane gdzieś w połowie koncertu, każdy się bawił (skakał, tańczył, ruszał palcem) i nie myślał zbytnio o balonie, tylko o muzyce. <b>Alter Art</b> powinien rozłożyć jakąś wielką płachtę i w momencie wybrzmienia utworu puścić balony na wszystkich ludzi! Albo np. wyrzucać je z armaty czy takie tam. </div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Ale tak na poważnie to wtedy żadna inwencja publiki, więc... mogliby rzucać balonami ludzi, którzy je przynieśli albo pomóc w jakiś inny sposób. Ochrona się nudziła, podmuchaliby trochę i poskakali, a co! Bańki były całkiem spoko, ale mało.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Nowe utwory będą hitami, ba! Już są! Jeżeli chcieliście doświadczyć przewesołej, uroczej, magicznej i trudnej do opisania wywołującej euforię, śmiech i radość atmosfery nie mogło Was zabraknąć w Krakowie! <b>Gwiazda Coke Live</b>, gwiazda, która spisała się na medal. Jeden z 3 najlepszych koncertów festiwalu. Polecam :D</div><div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="165" src="http://www.youtube.com/embed/kwxlcFL6ruE" width="235"></iframe></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Po The Kooks na scenie głównej miał się pojawić zespół <b>Interpol</b>, który jest smaczny. Nie miażdży mi miednicy i różnych takich kombinacji, ale jest w porządku. Niestety dla zespołu, nie oglądaiśmy ich od początku dlatego, że... w momencie gdy Kooksi kończyli swój show równocześnie na coke stage <b>Kid Cudi </b>szykował się do drugiego już najlepszego koncertu tego festiwalu. Spóźniliśmy się ze znajomymi około 20 minut, chociaż biegliśmy jak szaleni! Ominął nas <i>Revofev</i>, który bardzo chciałem usłyszeć, ale to nic bo i tak było fantastycznie.</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Początkowo myśleliśmy, że nie wejdziemy nawet do namiotu, gdyż bardzo dużo ludzi stało już poza nim i z boku! Kroczek po kroczku, jesteśmy w środku. Coraz bliżej, coraz bliżej, okej mamy kontakt wzrokowy i słuchowy z <b>Cudim</b>, można się bawić! Koleś co jest wyluzowany, na pełnym "czillu" poprowadził ten koncert i miał niezły kontakt z publiką. Chciał obdarzyć każdego dobrą zajawką, o tak! Dużo znanego grania, przebojów, które zna prawie każdy :D Moje ulubione<i> Erase Me, Mojo So Dope i Mr. Rager</i> (zamknięte oczy i delikatny bauns, niesamowite doznanie!) oczywiście były, końcówka należała do niesamowicie szybkiego Memories i Day'N'Night. To nie wszystko, gdyż<b> KID CUDI OSZALAŁ</b>! Co powiecie na wykonanie <i>Hey Joe</i> z repertuaru <b>Jimiego Hendrixa</b>? No spoko Cudi, skoro tak mówisz. Haha!ha! On to zrobił! Rozpieprzył uszy publice klasykiem legendarnego szarpistruny. Przede wszystkim MI! Oszalałem :P Gdyby tak po prostu zakończył koncert po tej godzince z haczkiem, tyle ile mial zaplanowane nic by się nie stało, bo odwalil kawał dobrej roboty (no i Jimi, nooo!), no ale to nie mogło się tak skończyć. Bardzo długie i zwielokrotnione oklaski oraz efektowne skandowanie "Cudi! Cudi! Cudi!" spełniły swoje zadanie! Był bis! I to jaki! Wpierw zajawa na dobrą pogawędkę, kolejne oklaski i kolejne, aż wreszcie... <i>Pursuit of happines</i>! Ostatni kawałek, przysłowiowe "dołożenie do pieca" i koniec! Zapraszamy ponownie, będę na pewno! :) </div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="165" src="http://www.youtube.com/embed/TzU1PjYr0DA" width="234"></iframe></div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Już się nie spieszyliśmy, zaliczyliśmy najważniejsze (<b>The Kooks, Kid Cudi</b>) tego wieczoru, piwko i spokojne słuchanie Interpolu, dzien pierwszy za nami. </div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Drugi zgodnie z zapowiedziami mial nie być tak wspaniały jak pierwszy... Był! O godzinie 1:30 stwierdziliśmy, że był zacny. To wszystko za sprawą <b>Kanyego Westa</b>, ale o tym później - będę omawiał w kolejności chronologicznej.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: center;"><b>II DZIEŃ</b></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Pierwsza "gwiazda" - godzina 19 - zespół: <b>Everything Everything</b>. Czemu "gwiazda"? No bo w Polsce wielka podjarka i tak samo jak YMAS troszkę z dupy dostali miejsce na scenie głównej, bardziej nadawaliby się na OFF'a. Na wyspach dopiero raczkują biorąc pod uwagę tamtejszą scenę muzyczną, no ale dla nas co zagraniczne to z miejsca zajebiste.</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">No ale przejdźmy do rzeczy, koncert. Zagrali bardzo dobrze, miło paliło mi się papierosy przy ich dźwiękach i lekko bujało tyłkiem :D Dobre granie, polecam. </div><div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/nAYw8EpmI5I" width="225"></iframe></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">21:00 to miejsce dla<b> Editors</b>! Bardzo przyjemne chłopaki, wokalista w szczególności. Ślicznie dziękował po polsku za doping, grali dobrze, dobrze, bardzo dobrze, ale to nie był punkt kulminacyjny wieczoru. Troszkę się zdziwiłem jak dużo osób pojawiło się przed sceną po 9-tej, Editorsi nie są jeszcze aż tak znania dla przeciętnego Kowalskiego, pewno było więcej obcokrajowców :D</div><div class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="165" src="http://www.youtube.com/embed/UmZr2sTKPQg" width="234"></iframe></div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;">Gdy skończyli dostali śliczne brawa, ode mnie również i się zaczęło... wbijanie! Więcej ludzi wchodziło niż wychodziło z tłumu (przypomnijmy, że właśnie rozpoczęła się 30 minutowa przerwa na siku, gastro czy inne zabawy) by zająć sobie miejsce na zamykającym zabawę na głównej scenie koncercie - <b>Kanye West!</b> Moje nastawienie i nastrój przed 23 był optymistyczny, wiedziałem, że będe bawil się dobrze.. ale, aż tak DOBRZE?! West to "ziomeczek", rozwalił po prostu scenę w drobny mak. Koncert podzielony na 3 akty - co za dobra skmina, prawie jak w kinie - do tego efekty specjalne, ciekawe tancerki i choreografia = MISTRZOSTWO, umieramprzedscenąkropka. Gość co w ogóle sobie zaczął koncert, każdy patrzy gdzie on jest kurczę, bo się spóźnia.. no nie ma i nie ma, nagle bum! Kanye West na podnośniku hahahahaha :D I skok na scenę, jazda! Specjalnie dla niego chyba ten pomościk rozlożyli, fajnie po nim spacerował i się gibał. Byłem przygotowany na niezły baunsik jak na Cudim przede wszystkim, ale nie na miejscową stricte romantyczną i uroczą odsłonę koncertu jaką zaprezentował przez około 30 minut? Przecież jego poprzerabiane <i>Runaway</i> było chyba najbardziej wzruszającym utworem, który słyszałem ostatnio na żywo, poważnie! Ślicznie mówił o miłości, jejku wygladał przez ten czas jak taki mały, czarny chłopczyk zakochany w kobiecie. Kochany Kanye <3 Skopał mi tyłek, skopał tyłek wszystkim :) Trudno mi powiedzieć coś więcej, bo powiem coś źle. Muzyka zawsze sama się obroni, a daję słowo, że ten występ będzie chyba dla każdego, kto był przed sceną czymś niepowtarzalnym i niezapomnianym, niezwykle niezwykłym!</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="165" src="http://www.youtube.com/embed/FwdjI9Oa6po" width="240"></iframe></div><div class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Widzimy się za rok w Krakowie. </span></div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="mso-layout-grid-align: none; mso-pagination: none; text-autospace: none;"><br />
</div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-2995606020755713692011-08-16T08:00:00.000+02:002011-08-16T08:02:00.879+02:00One year with lastfm.<div style="text-align: left;">Czołem! Dwa tygodnie temu stuknął mi roczek na last.fm :) Z tej okazji robię małe podsumowanie. <a href="http://www.lastfm.pl/user/Maynut" style="color: #999999;">http://www.lastfm.pl/user/Maynut</a></div><div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;"><span style="font-size: small;"><span class="userPlays" title="Średnio 202 utwory dziennie"><b><span class="count"><span class="flip">7</span><span class="flip">7</span><span class="flip">,0</span><span class="flip">0</span><span class="flip">0</span></span> odtworzeń</b> od <i>31 VII 2010</i></span></span></div><div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;"><span style="font-size: small;"><span class="userPlays" title="Średnio 202 utwory dziennie"><b>Biblioteka wykonawców</b>: <i>1,027</i></span></span></div><span class="userPlays" title="Średnio 202 utwory dziennie"><small> </small></span> <br />
<u>Najczęściej odsłuchiwany utwó</u>r: <b>Two Door Cinema Club</b> - <i>Something Good Can Work</i><a href="http://www.lastfm.pl/music/Two+Door+Cinema+Club/_/Something+Good+Can+Work"><br />
</a><br />
<div style="text-align: center;"><br />
<a href="http://www.lastfm.pl/music/Two+Door+Cinema+Club/_/Something+Good+Can+Work"> </a> <iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/1PorW3y5n1w" width="255"></iframe></div><br />
Walka była zażarta, na 2 miejscu wiecznie żywy<b> Jimi Hendrix</b> wraz z popisowym numerem<i> Little Wing</i>, 3 miejsce w ogólnym rozrachunku przypada <b>The Fray </b>za cover kawałka <b>R.E.M.</b> - <i>The Great Beyond</i>.<br />
<br />
<u>Najczęściej odsłuchiwany album</u>: <b>Arctic Monkeys</b> - <i>Favourite Worst Nightmare</i><br />
I tu nie ma żadnej niespodzianki, kategoria ta wiążę się ściśle z kolejną, czyli zespół, którego słuchałem najczęściej przez ostatni rok. Jeszcze podsumowując: 2 miejsce należy się formacji <b>Two Door Cinema Club</b> za debiutancki krążek "<i>Tourist History</i>", 3 miejsce dla tegorocznej gwiazdy krakowskiego <i>Selectora</i> -<b> Does It Offend You, Yeah?</b> Tym ostrzejszym akcentem przejdziemy do ostatniej już kategorii.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://www.iv.pl/images/74299223086646323692.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="291" src="http://www.iv.pl/images/74299223086646323692.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Arctic Monkeys - Favourite Worst Nightmare 2007</i></td></tr>
</tbody></table><div style="text-align: center;"><b>Zespół ROKU.</b></div>Bez zbędnych formalności: gwiazdeczki <i>Alexa</i> co się zowią <b>Arktyczne Małpy</b>! :)<br />
2 miejsce dla <b>TDCC</b>, 3 wpada <b>The Fray</b>. A teraz troszkę liczb: <b>AM - 6,031</b> odtworzeń - po prostu zdeklasowali konkurencję! Drudzy w kolejności <b>TDCC</b>, czyli świeżutka irlandzka krew - <b>2,813</b>. Ostatnie miejsce na podium <b>The Fray</b> z dorobkiem - <b>2,678.</b><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://www.livelife.pl/wp-content/uploads/2011/06/Arctic+Monkeys++humbug+photo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="202" src="http://www.livelife.pl/wp-content/uploads/2011/06/Arctic+Monkeys++humbug+photo.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Od lewej: Jamie, Alex, Matt, Nick.</td></tr>
</tbody></table><div style="text-align: center;"><b> </b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Za rok kolejne podsumowanie, jestem bardzo ciekaw co wtedy będzie na podium :)</span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Deszczowe pozdrowienia o poranku!</span><b><br />
</b></div><br />
<div></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-86393300776804980262011-08-04T17:10:00.002+02:002011-10-09T18:51:30.553+02:00Byliśmy po prostu dziećmi.Po dość długiej nieobecności - Cześć! Stęskniliście się, ja dobrze wiem!<br />
Byłem na wakacjach i zapomniałem o tym wspomnieć, ups! Konkretniej to nie na wakacjach a w pracy, 6 tygodni zleciało jak jeden dzień i jestem :)<br />
<br />
I teraz przydałoby się coś wrzucić żebyście się wszyscy do końca nie obrazili, chcę mieć dla kogo pisać, a jakże! <br />
<b>Youtube</b> to wynalazek, który jest całkiem w porządku - nie powiem, że nie! Ma drobną wadę, która rozprzestrzenia się bardzo, bardzo, bardzo szybko. Głupie prawa autorskie i kasowanie utworów, no jejku, jejku. Ja rozumiem jeśli ktoś pobiera ("kradnie") tam płytkę i później jakoś ją sprzedaję, czerpie z niej korzyści majątkowe czy inne, no ale! Do cholerki jasnej! Miałem konto na YT, wrzucałem tam utwory, których nie można było nigdzie znaleźć. Utwory stosunkowo młodych zespołów, które dopiero pięły się po szczeblach do góry, przynajmniej tak zamierzały. Chciałem żeby ich muzyka była łatwiej dostępna, no bo powiedzmy sobie szczerze ilu ludzi korzysta z youtube a ilu dajmy na to z <i>vimeo, myspace</i> czy czegoś podobnego? Większość z Was to leniuchy i nic Wam się nie chcę poszukać dokładnie, dlatego wrzucałem. Było ich naprawdę sporo, tak między innymi "wybiłem" wśród znajomych zespół <b>Foster the People</b>. Nie tylko wśród znajomych, obcy ludzie pisali mi na skrzynki i dziękowali za upload, że chcą więcej. To było miłe, ja nie czerpałem z tego żadnej korzyści prócz satysfakcji, dane utwory miały coraz więcej odtworzeń, po nitce do kłębka i jazda! <br />
<br />
Administracja youtube miała to w poważaniu, ostrzegali mnie milion razy i zablokowali mi konto, bo nie mam praw... totalne bzdety! No dobrze, nie mam. To nie mój zespół, ale bardzo go lubię i na pewno jego członkowie by się nie pogniewali gdyby zobaczyli jak ochoczo propaguję ich muzykę. Co im zrobić? No nic, głupki totalne.<br />
<br />
Na szczęście mamy <i>myspace</i>, z którego teraz oficjalnie skorzystam wklejając tu album, którego nie znajdziecie w całości do pobrania na byle którym portalu, cholernie trudno go znaleźć (przynajmniej dla mnie). Album nosi tytuł <i>"Try Fly Blue Sky"</i>. Jest to pierwszy studyjny krążek grupy <b>The Heart Strings</b>, która jest prześliczna i której najnowszy krążek <i>"Flap Your Crazy Wings"</i> posiadam w swoim zbiorze dźwięków miłych dla ucha.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="165" src="http://www.youtube.com/embed/4C8T7I-PlZI" width="265"></iframe></div>Pierwszy krótki wpis po przerwie, spodziewajcie się więcej i więcej! Tak tylko chciałem w końcu wyładować swoją frustrację związaną z zablokowaniem już dawno temu mojego konta, na którym raczyłem Was niesamowitymi brzmieniami. Słoneczne pozdrowienia, z już słonecznego południa (albo dopiero :D). Korzystajcie z wakacji!<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="100" src="http://bandcamp.com/EmbeddedPlayer/v=2/album=1506625508/size=venti/bgcol=FFFFFF/linkcol=090a0c/" style="display: block; height: 100px; position: relative; width: 400px;" width="400">&amp;lt;p&amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;a href="http://theheartstrings.bandcamp.com/album/try-fly-blue-sky"&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;Try Fly Blue Sky by The Heart Strings&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/a&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;amp;amp;amp;amp;lt;/p&amp;amp;amp;amp;amp;gt;&amp;lt;/p&amp;gt;</iframe></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-72833883994092192182011-06-09T06:24:00.000+02:002011-06-09T06:24:14.422+02:00Haters gonna hate.Nie lubię uogólniać, nie lubię stereotypów, nie lubię szufladkować, to boli wiecie? Jak bardzo można zniszczyć karierę młodej grupie przypisując jej z miejsca na starcie etykietkę. Sam często uogólniam, sam wrzucam wiele zespołów do jednego woreczka, robię to oczywiście, ale póki co nie mam dużego wpływu na kształtowanie muzyczne opinii ludzkich. Druga sprawa, wrzucam je najczęściej już uprzednio sklasyfikowane przez kogoś innego; wytwórnie, samych muzyków, radia czy magazyny muzyczne. Siłą rzeczy w muzyce musimy pogodzić się niejako z tym całym szeregowaniem, które posiada wady jak i zalety.<br />
Powstaję nowy zespół, mogą grać: - w domach spokojnej starości, - w lokalnych pubach, - na rozmaitych imprezach okolicznościowych (obchody miasta, urodziny, festyn czy różne takie). Muzycy zaczynają wchodzić do tego świata, z całkiem dobrej strony się przedstawiają - zyskują nowych fanów. Sami określają swój własny styl, więcej czasu poświęcają na granie i składanie utworów niż udzielanie wywiadów i do gry wchodzą alternatywni & hejterzy. Kiedy już są w jakiś tam sposób sławni pojawiają się rozmaite grupy osób, które po prostu żyją po to by wkurwiać ludzi i nie dać się nikomu wybić.<br />
<br />
"O jejku jestem taka alternatywna, słucham indie rocka" - no kurwa, odpierdolcie się od indie rocka - to, że jakieś pieprzone alternatywki się uczepiły, że się polansują i wszyscy nagle ogłosili "słuchamy indie rocka" nie oznacza nic. Podobna sprawa ma się z elektroniczną muzyką, ponieważ większość debili kojarzy ją tylko z techno prosto z wieśniackiego klubu i później jest tak: "Czego słuchasz?" "A taki electropopik" "Fuu, lubisz techno i britnej". Jebani idioci -.- Wziąłby się jeden z drugim za edukację muzyczną i nie gadał głupot, nie komentował źle danego gatunku przed przesłuchaniem naprawdę kilkuset godzin tej muzyki. Ludzie kształtują opinię innych ludzi zamiast wyrabiać ją sobie sami. Wkurwiają mnie jeszcze goście, którzy słuchają lub przynajmniej tak mówią klasyków jak Jimi Hendrix, Nirvana, Gunsi, Led Zeppelin, Pearl Jam... i nic poza tym! Tylko to! I na dodatek mówią jeszcze, że muzyka teraz jest do dupy i nie ma nic dobrego, a później widzę jak jeden z drugim jakiś nowy popowy kawałek słucha. Już kiedyś napisałem parę słów o klasykach - <a href="http://feepsik.blogspot.com/2011/01/o-klasykach-sie-nie-mowi-klasykow-sie.html" style="color: #999999;">KLIK</a>. Rzeczywiście przez ostatnie kilkadziesiąt lat nie pojawiła się żadna ciekawa muzyka, puknij się jeden z drugim w głowę.<br />
Takie osoby później jeszcze mają czelność obnosić się z tym jaki to przezajebisty gust muzyczny nie mają czasem, no spoko, spoko tylko: a) nie odkryliście za bardzo kurwa nic, gdyż klasykami generalnie sra cały świat i już dawno byli "przerobieni" b) nie słuchacie nic poza tym, więc wasz gust muzyczny nie jest świetny, ba! jego nawet nie ma - jesteście jak miliony ludzi na świecie, macie IDENTYCZNY gust klasyczny, kropka c) o muzyce ze mną nie rozmawiajcie, gdyż chętnie porozmawiam tylko z ludźmi otwartymi na nowe brzmienia<br />
<br />
<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;"><b>"Ktoś, kto szczerze kocha muzykę nie powinien się zawężać do jednego gatunku, wystarczy otworzyć uszy szerzej."</b></div><br />
Zresztą Wy wszyscy jesteście jebanymi hipokrytami, objawia się to również na płaszczyźnie muzycznej. Nie wierzę większości mówiącej, że nie lubi słuchać tego czy tamtego - a w domowym zaciszu i tak to robi, lansując się "dobrą muzyką" w towarzystwie. Kocham muzykę, jest dla mnie wszystkim, jeśli jakiś zespół mi się nie podoba to powiem otwarcie, zbesztam go od a do zet bo jest po prostu chujowy najwidoczniej.<br />
Od teraz będę w każdym wpisie na samym końcu dodawał jeden zespół, którego nie lubię, po prostu. A i byłem na selectorze, było słodko, niedługo opiszę wrażenia. Łapcie jeszcze kawałek i trzymajcie się gorąco :* WRÓCIŁEM na dobre!<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/rBMhWuFYkFY" width="255"></iframe></div><br />
Nie kminie tej całej otoczki wokół tego zjebanego Hurts, podjarka kompletnie nieuzasadniona.Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-64759890702187547692011-04-30T13:57:00.001+02:002011-04-30T14:19:52.754+02:00Proudly present... This Modern Glitch.Co się ostatnio wydarzyło? A wydarzyło w ogóle coś? Zależy jak na to spojrzeć, ze stricte muzycznego punktu widzenia coś nam przybyło, nowe albumki, albumeczki, albumunie :D<br />
<div style="text-align: center;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Jump into the fog EP -> Anti-D EP - > ... This Modern Glitch 2011</span></div><div style="text-align: left;">Krótka historia powstawania najnowszego krążka zespołu <b>The Wombats</b>. Zespołu, który pojawi się na tegorocznym Openerze. Oczywiście część z Was nigdy o nim nie słyszała, więc... Jest to brytyjska inative rockowa grupa, konkretnie z Liverpoolu. Na swoim koncie mają już debiutancki album <a href="http://www.mediafire.com/?zke12mrd0yn" style="color: #999999;">A Guide to Love, Loss & Desperation</a> z 2007 roku, który brzmiał ślicznie, szybko, głośno, rockowo, alternatywnie i pozytywnie! Jednym słowem dobra bomba optymizmu, jak to bywa z takimi zespołami. 7/10 od NME? Myślę, że biorąc pod uwagę debiutokrążek nieźle, nieźle - sam postawię ocenę 7,75/10.</div><br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/rlOVEMHLAMc" width="245"></iframe></div><br />
Później długo, długo, długo nic. Drobne prace, oczekiwanie i jeszcze dłuższe oczekiwanie.<br />
Styczeń 2011 i bum! Epka <a href="http://www.mediafire.com/?5c289971ywy3pa9" style="color: #999999;">Jump into the fog</a>, która zawiera oprócz singla promującego aż 3 nowe kawałki -> są to kolejno: <a href="http://www.youtube.com/watch?v=4Jo3qJv13nQ" style="color: #999999;">How i miss Sally Bray</a>, <a href="http://www.youtube.com/watch?v=nUdtCK8r7fY" style="color: #999999;">Valentine</a> (mój faworyt), <a href="http://www.youtube.com/watch?v=0xlRXm4iWWQ" style="color: #999999;">Addicted to the Cure</a>. Ciekaw jestem gdzie ta Sally się podziała mm :)<br />
<br />
Następnie wypuszczali stopniowo resztę, Anti-D czy Tokyo i na tym zdradzanie zawartości płyty się skończyło. 25.04 to data na którą czekałem, <i>This Modern Glitch</i> miało pojawić się oficjalnie - na początku kwietnia mniej więcej można było usłyszeć tak zwany Album Preview, przegląd krążka gdzie każdy kawałek trwa do półtorej minuty.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/ti1W7Zu8j9k" width="245"></iframe></div>Co mogę powiedzieć? Na moje oko to wciąż dobre i znane nam Wombaciątko. Głos Murphy'ego nadal jest tak fenomenalny jak parę lat temu. Jakie zmiany? Na pewno będziemy mogli przyuważyć nieco ambitniejsze wstawki, mniej czystego rwania gitary jak miało to miejsce na "A Guide to Love...", dużo więcej urozmaicenia, w końcu chłopaki się zmieniają, dojrzewają. I przede wszystkim te synth/electro dodatki! Niektórzy powiedzą: "Uuuu... Co to za bzdurne dodatki? To już nie to samo, po prostu podążyliście za trendami", ale to będzie gówno prawda. Fakt, faktem - tak się stało, ale jest dużo nowej mieszanki, która nie musi być od razu zła. Nad pierwszym albumem chłopaki pracowali około 18 dni, nad tym znacznie, znacznie dłużej. Jeden kawałek kilka dni dopracowywali i wciąż nie był gotowy, co dopiero resztę materiału! W jednym wywiadzie Dan (perkusista) powiedział, że chcieli po prostu zobaczyć jak będą wyglądali w nieco innym świetle, jak zostaną odebrani w tak odmiennej formie - to był duży krok naprzód.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/WmpIr_Wv_Zg" width="245"></iframe></div><br />
10 track prosto z This Modern Glitch, jeszcze przed ukazaniem albumu był to mój faworyt z 1,5 minutowego przeglądu. Co z pełną wersją? Też bardzo mi się podoba, ale jednak nie powaliła na kolana tak jak miała :) Całości materiału wystawiam ocenę 8.05/10. Najnowszy krążek do pobrania - > <a href="http://www.mediafire.com/?7g4eoq9swvntdds" style="color: #999999;">KLIK</a><br />
<br />
Spytacie co dalej? Do świąt mają w planach koncertować non-stop, bez przerwy :) Później, zobaczymy. Cześć! <i style="color: #666666;">Stop talking, stop talking! I need a lover, not a friend tonight! </i> Wejście od 2:49 i późniejsza gitarka soczyste mniam ode mnie -> http://www.youtube.com/watch?v=Uyj8nEuOlksFeepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-3590750535346912192011-04-16T15:34:00.006+02:002011-04-16T19:30:50.716+02:00The Brew once again! Fucking amazing!<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggbm5eGGc-tz0d4hJ5_4R3gshBauOMKGwCv6BH2gCk_bhz64H5iSoMk1xIe_t4LbTV10Q7z92SCg8VKcWN2UPOJwSkVwG9pJh5JHP5lNJHi2d9PMwm_aUUYHderp5MjBGGhQWnrkNMACVh/s1600/Jason.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a>Cześć! Długo nic nie pisałem, przygotowywałem się duchowo na koncert brytyjskiego trio <a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/11/we-love-british.html" style="color: #999999;">The Brew</a>, który miał odbyć (i odbył!) się 14 kwietnia roku 2011 w Piekarach Śląskich, ośrodku kultury <b>Andaluzja</b>. Obiecałem sobie być tam już ponad pół roku temu i odliczałem tylko dni w kalendarzu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmYEXoP0kgPTK0lH9F6dm80NbZ86YRg94H880UmF5CJuQmP7MiqXlrdi83Wv0NhkeqTufam_G7bUC2ZLaC6p5YzYpVLRswctHaC9wvybBRYOR7zFamVjhRusgH7L29sQ7zvmFuxtPC_lbW/s1600/110414.the.brew-piekary.slaskie.11_w130.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmYEXoP0kgPTK0lH9F6dm80NbZ86YRg94H880UmF5CJuQmP7MiqXlrdi83Wv0NhkeqTufam_G7bUC2ZLaC6p5YzYpVLRswctHaC9wvybBRYOR7zFamVjhRusgH7L29sQ7zvmFuxtPC_lbW/s1600/110414.the.brew-piekary.slaskie.11_w130.jpg" /></a></div><br />
Czwartek 11:50 wybiła godzina zero, wyjazd do Piekar Śląskich z przesiadką w Krakowie i Katowicach, o mały włos a pociąg z Katowic do Bytomia pojechałby bez nas, dosłownie sekundy dzieliły nas od tego nieszczęśliwego przypadku!<br />
Zadziałała moja intuicja i z ciekawości sprawdziłem dokąd jedzie pociąg stojący już dobre kilkanaście minut na torze drugim.. do Lublińca! Przez Bytom oczywiście, no ale wcześniej w błąd wprowadził mnie jeden z pasażerów, głupol! Biegniemy, potwierdzenie u konduktora i skok do odjeżdżającego pociągu! Uff... całe szczęście, 30 minut i jesteśmy na dworcu PKP, naszej stacji docelowej z której mamy udać się prosto do Piekar Śląskich :) Dworzec taki brzydki sobie był, obskurny i odrzucał na pierwszy rzut oka, na drugi zresztą też, perspektywa noclegu na owym "czymś" z sekundy na sekundę odlatywała wraz z tym całym smrodem, ble :P<br />
<br />
Zamówiliśmy taksówkę, w sumie jeszcze w pociągu - Taxi Onyx, miało po nas przyjechać i takie tam różne, znaczy nie różne - tylko zawieźć do Andaluzji. Czekamy ze znajomym i czekamy... no nic! taksówek tu jest od za.. bardzo dużo, więc bierzemy jedną i lecimy gdzie mamy lecieć, a konkretnie jedziemy. Sympatyczny człowiek wywozi nas z tego strasznego Bytomia (nareszcie!). W międzyczasie odbyliśmy z nim rozmowę, stricte muzyczną, głównie o klasykach. Opowiedział nam, że jego syn też taki fan, dużo koncertów i ma nawet zdjęcie z Davem... hmm jakim Davem? Może Grohlem z <b>Foo Fighters</b>? Tak myślimy, myślimy, po taksówce krążą luźne myśli, sugestie i aż się kłębi dym od nadmiaru użycia mózgownic :) Telefon do syna i już wiemy jaki to Dave, David Gilmour! No a jakże! <b>Pink Floyd</b> bitches! Rozmowa toczy się dalej, a my właśnie dojeżdżamy, wysiadka przed Andaluzją i została nam ponad godzina do koncertu. Krótkie zorientowanie w terenie, poszukiwanie jakiegoś hotelu i miejsc typowo strategicznych, które przydadzą się po koncercie jak czynna całodobowo cukiernia (<i>-może porozmawiamy z miłą cukierniczką do godzin wczesnorannych?</i>). Znaleźliśmy hotel z pomocą starszej pani, niby wszystko okej - mamy hotel, fuck yea cieszmy się :D Cena jaką nam rzuciła urocza ekspedientka zmusiła nas do szybkiego wyjścia i trzaśnięcia szklanymi drzwiami.<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><span style="color: #666666;"><i style="color: #999999;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">- No nic, teraz to ja już mam to w dupie. Nie mam siły i nie chce mi się myśleć co będziemy robić po koncercie, czy przyjdzie nam spać na dworze czy gdziekolwiek indziej. Idę na koncert <b>The Brew</b> i tylko to się liczy.</span></i> </span>- krótko podsumowałem bieżącą sytuację, w której dane było nam się znaleźć i pomaszerowaliśmy prosto do Andaluzji.</div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Na miejscu spotkaliśmy się z <b>Boltz</b>'em i jego śląską ekipą, o 18:50 miejsca siedzące zostały przez nas zajęte. Jak się okazało po małym wywiadzie środowiskowym skutecznie zaniżaliśmy średnią wiekową, były owszem osoby młodsze od nas, ale nie tak dużo jak tych "bluesrockowych dinozaurów". Scena prawie pusta, gdyż oprócz smakowitego sprzętu brytyjskiego zespołu i uroczej spanki małpki nie było nic, chwilę później pojawił się na niej dyrektor Ośrodka Kultury. Krótko zapowiedział najbliższe koncerty i twórczość oraz nagrody <b>The Brew</b> i zaczęli! Z miejsca rzuciliśmy się pod scenę, trafiając uprzednio naszymi krzesełkami w ludzi siedzących nieopodal i jesteśmy! TAK! Jesteśmy zaraz przed sceną - Jason, Kurtis i Tim są na wyciągnięcie ręki, to nie dzieję się na prawdę! :) </div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Soczyste wejście wraz z <a href="http://www.youtube.com/watch?v=Utrm1SsjjL0" style="color: #999999;"><i>Every gig has a neighbour</i></a> i euforia ludzi zgromadzonych w Piekarach Śląskich, a to dopiero początek! Ten <b>Jason</b> to dopiero ma powera, skaczę po scenie jak młody chłopak! Zaraz, zaraz... On jest młodym chłopakiem :D Trudno opisać moje emocje, trudno opisać atmosferę panującą w Andaluzji, to było cholernie niesamowite przeżycie! Starsi ludzie, doświadczeni kapitalną muzyką, uznawaną w dzisiejszych czasach za klasyki, którzy żyli podczas narodzin chociażby <b>Jimiego Hendrixa</b> i słuchali jego płyt, może nawet na żywo? Kto wie... więc Ci starsi ludzie z niedowierzaniem kręcili głowami jak można tak fenomenalnie grać na gitarze jak ten młodziutki <b>Jason Barwick</b>. </div><div style="text-align: left;">Koncert rozpoczął się na dobre i co słyszę? Zaraz zagramy <b>Little Wing</b>, <b>Jimiego Hendrixa</b>! O nie, zastrzelcie mnie, tak chciałem to usłyszeć, moje ogromne marzenie właśnie się spełnia. Szczerze? Do tej pory myślałem, że wykonanie z <a href="http://www.youtube.com/watch?v=2sTDZxdexvo" style="color: #999999;"><i>"The Spirit of 66"</i></a> biję na głowę wszystko i nie można tego lepiej zagrać, do czwartku... <b>Little Wing</b> tej nocy było magiczne, czułem jak gra sprawia radość Jasonowi i reszcie kapeli, czułem ich oraz muzykę, to było coś niebywałego! Każde pociągnięcie strun gitary, każdy jego skok, wszystko było śliczne.. a do końca jeszcze tyle ma się wydarzyć.</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Wspólne krzyki "<i>Surrender it all, surrender it all</i>, <i>it all...</i>" czy "<i>A million dead stars.. dead stars! dead stars!</i>" to trzeba przeżyć po prostu. Coś co zrzuciło chyba na kolana wszystkich to partia smyczkowa przy </div><i>A smile to lift the doubt</i>. Zerknijcie na<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"> koncertówkę</span> i pomnóżcie te przeżycia razy milion, więcej nawet - tak było.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="135" src="http://www.youtube.com/embed/jgU1Bck5--o" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;">Coś genialnego tej nocy? -"ponad 5 minut <b>Kurtisa</b>"</div><div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;"></div><br />
A wiecie co to? Dźwięki nie z tego świata, które wydawała perkusja pod wpływem uderzeń pałeczką i nie tylko... Po 5 minutach bez odrobiny przerwy Kurt rzuca pałeczki na scenę i zaczyna grać rękami! Tak, gołymi rękami napiernicza w perkusję i to tak twardo :D Stalowe dłonie? Uściskałem mu później parę razy rękę i nie było na niej widać żadnych zmian, wprawa i talent :) To wszystko działo się podczas przerwy, którą mieli Jason i Tim - wrócili z piwami, widocznie zaschło im w gardle.<br />
<br />
Później mogliśmy usłyszeć nowy kawałek, troszkę polskich słów jak np. dżejsonowskie <i>"zajebiście"</i>, które zajebiście wychodziło i powtarzaliśmy je przy nich całą noc. Ballada Kam była kolejnym przystankiem, tylko jakieś małe, niedoświadczone dzieciaki próbowały popsuć nam przyjemność czerpaną z odsłuchu i zakłócali głupim klaskaniem, wrrr.. Na tym się tak perfidnie nie klaska, tylko odpływa... Sami posłuchajcie:<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="135" src="http://www.youtube.com/embed/YqujRquf9io" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
Panowie wyszli jeszcze na bis oczywiście, pograli parę kawałków - w tym między innymi <i>Change in the air, </i>Jason wyciągnął rękę i udało mi się zbić z nim piątkę! O tak, zbiłem pione z <b>Jasonem Barwickiem</b>, już miałem co wspominać poza koncertem i autografami, które zaraz dostaniemy.<i> </i>Lecimy na dół, jesteśmy jednymi z pierwszych oczekujących przy stolikach z gadżetami, gdzie zaraz miało pojawić się trio.<br />
W grę wchodziło szybkie piwo i wyczekiwanie, ale zdecydowaliśmy się napić po autografach i zdjęciach z członkami zespołu.<br />
<br />
Pierwsze podejście do Jasona i co słyszę?! "What is a fucking amazing t-shirt, cool man".<br />
Miałem na sobie czarną koszulkę Hendrixa, a ten komplement to już w ogóle cudo :) Dostałem autograf na bilecie od wszystkich, następnie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i ruszyliśmy do pubu, który znajdował się pod Andaluzją. Wypiliśmy, krótka relacja i wrażenia z koncertu - plan powrotu, który był ściśle związany z autobusem odjeżdżającym za 5 minut, więc ruszyliśmy biegiem na przystanek. Przejechał nam dosłownie koło nosa, koło nosa! Chociaż machaliśmy kierowcy, nic sobie z tego nie zrobił - wtedy byłem lekko poirytowany, teraz dziękuję mu za to z całego serca. Zdecydowaliśmy się wrócić do Andaluzji na piwo i pojechać za niecałą godzinę kolejnym.<br />
<br />
Przed ośrodkiem dostrzegliśmy ludzi pakujących do białego transita na brytyjskich numerach sprzęt, w tym ich technicznego anglika, który jeździł z nimi w trasy i pomagał przy czym się dało - był częścią <b>The Brew</b>, chociaż nie występował. Zaczęło się od poczęstowania papierosem, wziął mojego czerwonego winstona i rozmowa weszła w zaawansowane stadium. Śląska część naszej ekipy postanowiła zejść na dół i napić się kolejnego już piwa, a ja wspólnie ze znajomym czekałem na przyjście Jasona i reszty. Drugi papieros, trzeci... wreszcie są! O tak, wychodzą z Andaluzji! Na sam początek podsumowanie nas przez technicznego "big fans, big fans" i obrót sytuacji o 1348 stopni, Jason pali już z nami papierosa przed ośrodkiem. Sytuacja zeszła na tor alkoholowy, mianowicie wspomnieliśmy z tego co pamiętam, że czekaliśmy na nich a teraz idziemy na piwo, na co Jason, że też mają ochotę, ale nie ma tu żadnego pubu. Oho, to nasza szansa - wytłumaczyliśmy, że pub znajduję się w podziemiach Andaluzji, under, under :D i po chwili prowadzimy <b>The Brew</b> na dół.<br />
<br />
Wchodzę ramię w ramię z <b>Jasonem Barwickiem</b> i udajemy się do loży, w której siedzi <b>Boltz</b> z resztą grupy. Nikt nie może w to uwierzyć, zresztą ja nadal nie mogę - gdy patrzę na zdjęcie zrobione z nim, czy na autografy wtedy to do mnie dociera. Rozmowa trwała ponad 2 godziny, <b>Tim</b> - basista, spytał się co chcemy, żebyśmy wybierali na co mamy ochotę, po czym postawił nam piwa :) Atmosfera była magiczna, ujmująca i wciąż trudna do uwierzenia. Siedziałem w loży koło Jasona Barwicka, znajomego między innymi Jeffa Becka, z którym wspominał często gra, tak po prostu siedziałem! Typowo brytyjski humor, różne historie opowiedziane przez chłopaków, w tym przede wszystkim muzyczne jak również czysto prywatne, to wszystko zdarzyło się z nocy czwartkowej na piątkową, ja tam byłem i z nimi piłem... Z trzecim gitarzystą i z drugim perkusistą w głosowaniu na najlepszych instrumentalistów ubiegłego roku. Jak również z zespołem sklasyfikowanym wg. hiszpańskiego magazynu na 1 msc. przed takim klasykiem jak <b>Guns N' Roses</b>, czy na 3 msc. w Niemczech z artystów występujących tam przez cały 2010 roku, najlepszy zespół koncertowy roku 2010. < - tak z nimi! :) <br />
<br />
Pożegnaliśmy się naprawdę bardzo sympatycznie i kolejny już raz uścisnąłem tego młodego wirtuoza gitary, do zobaczenia <b>The Brew</b>! Umówiliśmy się z Wami na kolejny taki meeting przy najbliższym koncercie po godzinach :) Możliwe, że już w sierpniu, gdyż Jason mówił nam, że jest szansa wizyty prawdopodobnie na Coke Live, ewentualnie na Offie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggbm5eGGc-tz0d4hJ5_4R3gshBauOMKGwCv6BH2gCk_bhz64H5iSoMk1xIe_t4LbTV10Q7z92SCg8VKcWN2UPOJwSkVwG9pJh5JHP5lNJHi2d9PMwm_aUUYHderp5MjBGGhQWnrkNMACVh/s1600/Jason.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggbm5eGGc-tz0d4hJ5_4R3gshBauOMKGwCv6BH2gCk_bhz64H5iSoMk1xIe_t4LbTV10Q7z92SCg8VKcWN2UPOJwSkVwG9pJh5JHP5lNJHi2d9PMwm_aUUYHderp5MjBGGhQWnrkNMACVh/s320/Jason.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">The Brew, Piekary Śląskie "Andaluzja" 14.04.'11</td></tr>
</tbody></table>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-71205204358240272552011-04-04T05:59:00.000+02:002011-04-04T05:59:45.777+02:00Hands All Over.<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;">Kasztanowa piątka? Czy coś takiego :D Mniejsza o to...</div><div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: left;"><i>This love, She will be loved</i> czy <i>Sunday Morning</i>, wiecie kogo to utwory? Kalifornijskiej grupy, która wydała swój najnowszy album pół roku temu i niestety... nie oczarował mnie... byłem na średnie "może czasem tak". Wczoraj podczas odsłuchu <span style="color: #999999;">Odjazdowych Dyni</span>, przez przypadek playlista się zmieniła i krążek "Hands All Over" zaczął powolutku malować delikatny uśmiech na mojej twarzy, a następnie rwać nogi i ogólnie całe ciało do takiego pozytywnie szalonego "odlatywania". Było lepiej, lepiej, coraz lepiej, z każdym utworem chciałem więcej! Pierwsza część płyty bardzo skoczna, radosna i super, super, dla każdego naprawdę na te wiosenne dni! Takie wprost idealne pop rockowe wejście w cieplutki klimat!</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Druga już nie tak idealna i prześliczna, jest zwolnienie i zwykłe utwory o miłości. - Tak, zwykłe. Jeżeli miałbym oceniać album przez pryzmat tylko jednej z części, tej dobrej pierwszej (8,5/10) i tej drugiej gorszej (4/10) wyszłoby takie szkolne 3 z naciąganym plusem.</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Opowiadam, opowiadam, ale co to za zespół spyta mam nadzieję znaczna mniejszość. Ponad 6/7 lat temu ich największe przeboje cały czas można było słyszeć w radiu czy telewizji i nawet zobaczyć teledyski! <b> </b></div><div style="text-align: center;"><b style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Maroon 5</b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"> moi drodzy, </span><b style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Maroon 5</b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"> :) </span></div><div style="text-align: center;"><i>A ten Adam to jest...</i> </div><div style="text-align: left;">Kiedyś... każda z moich znajomych zerwałaby z niego ubranie! Albo jeszcze lepiej! Zdarła w teledysku, od razu, na żywo może jeszcze przed kamerami, co? </div><div style="text-align: left;">No Adam to Adam, fajny sobie facet niech Wam będzie, ale Jakub to lepsze imię przykładowo, no właśnie... I to nazwisko! Żartuję, nic nie mam do jego nazwiska... no ale to nazwisko?! Przejdźmy lepiej dalej :D Levine jak ślicznie!</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Jak byłem mały... wróćmy... Jak byłem młodszy niż teraz je..^$%$^! <u>Dawno temu... :) </u>jeżeli miałeś zrobioną w miarę skoczną i wesołą składankę muzyczną na lato, na pewno jakiś kawałek <b>Maroon 5</b> tam był! Przynajmniej u mnie...<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/g-DWZtFUEV0" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div></div><div style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Ja też potrzebuję troszkę Twojego czasu!.</span></i></span><br />
<br />
<div style="font-family: inherit; text-align: left;"><span style="font-size: small;">Wrzuciłem pewien utwór, z albumu: </span><i><span style="font-size: small;">It Won't Be Soon Before Lo</span></i><i><span style="font-size: small;">n. </span></i><span style="font-size: small;">Utwór, który jest swoistą adrenaliną. Taką szybką dawką energii! :) Mam nadzieję, że też to czujecie.</span><i><span style="font-size: small;"> </span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Już jasno na zewnątrz, trzeba się ubrać i skoczyć do sklepu. Wpis miał być poświęcony <b>M5</b> i nowemu albumowi także nie obędzie się bez promocji: </span></span><i><span style="font-size: small;"><br />
</span></i></div><span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"> </span></i></span></div><div style="text-align: center;"></div><div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/BP1PsqBmbvM" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
Tak w ogóle nie wspomniałem jeszcze o tym, że okładka jest mrrrau taka śliczna, jak ślicznie! prześlicznie! Dodam jeszcze troszkę sentymentu do Maroon i ocena minus cztery się należy! <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTlPGEZzB-VOKxA3lrUWNC_kyk0vEqpmiX_BpMPrc1uaBawHW4d" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTlPGEZzB-VOKxA3lrUWNC_kyk0vEqpmiX_BpMPrc1uaBawHW4d" /></a></div><div style="text-align: center;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; font-size: small;">Cześć!</span></b></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-82472185458615755212011-03-28T05:19:00.003+02:002011-03-29T17:57:41.427+02:00Does it Band of Skulls, yeah?<span style="font-family: inherit; font-size: small;">C</span>ałe to przestawienie czasu i mały poślizg, gdyż dużo na głowie mam, nocka nieprzespana, ale jestem wesoły :) Czemu, czemu? A bo jeszcze sobie żyję czwartkiem! Cały dzień spędziłem cholernie miło u słoneczka <b>Wusi. </b>Oczywiście muzyka musiała nam towarzyszyć, czas umilaliśmy sobie między innymi zespołem: <b>Does It Offend You, Yeah?</b> - który pojawi się na tegorocznym <b>Selectorze </b>(wybieram się! tak, tak, tak).<br />
Jest to brytyjskoelektronicznotechrockpunkowa formacja z Reading, posiadająca w dorobku:<br />
-<i><b>You Have No Idea What You're Getting Yourself Into</b></i><b> </b>< - album-debiut, nie przysłuchałem się uważnie, ale wydaję się być w porządku, <a href="http://www.mediafire.com/?9hhmxzjt24y" style="color: #999999;"><span style="font-size: x-small;">KLIK </span></a> poprawka, album jest znakomity! <br />
<b>-</b><i><i><b>Don't Say We Didn't Warn You</b> </i></i><- drugi krążek, który pojawił się 2 tygodnie temu i który pokochałem, jest dla mnie niesamowity! <a href="http://www.mediafire.com/?wr7xk61kprb1z9b" style="color: #999999;"><span style="font-size: x-small;">KLIK</span></a><br />
<br />
Pierwszy utwór, który mnie zauroczył to soczyste electro-popowe pierdolnięcie, czyli <i> </i><br />
<i style="color: #999999;">Pull out my insides</i><span style="color: #999999;">.</span> :) Jeszcze ta nutka romantyzmu, zostań ze mną i w ogóle skowronki i różne takie śliczne rzeczy :D Następnie pokochałem kawałek otwierający - <i style="color: #666666;">We are the dead</i>, który jest świetnie urozmaicony, gdyż rozpoczyna się od takiej przyjemnej gitary i miękkiego głosu wokalisty, a następnie... no zobaczcie sami! <i><i><br />
</i></i><br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/wQ6mo5G6lFk" title="YouTube video player" width="255"></iframe></div><br />
I jak wrażenia? Mnie złapało tak świetnie, pozytywnie, wibrująco. Szczerze powiem, że utwory od pierwszego do siódmego (cały krążek liczy ich 10) to dla mnie mega kawałki, mega tak śliczniemega, że wychodzę z siebie na myśl usłyszenia ich na żywo.<br />
Selector to w ogóle wybitnie mi pasuję w tym roku, bo oprócz <b>DIOY,Y</b> coś dla mnie popatrzcie ślicznie sobie:<br />
-<b>Klaxons</b> (mniam, mniam, niedługo ich opiszę)<br />
-<b>Crystal Castles</b> (<a href="http://www.youtube.com/watch?v=RSPcC5N5hZs" style="color: #999999;">Air War</a> mmm...)<br />
-<b>Fenech-Soler</b>, których odkryłem zaraz przed ogłoszeniem ich na SELE i bardzo przypadli mi do gustu (co za przypadek!)<br />
-<b>Katy B </b>(młodziutka Katy świetnie wybiła się na wyspach singlem <a href="http://www.youtube.com/watch?v=qNhPYj-5rIY" style="color: #999999;"><i>Katy on a mission</i></a>, no ale nie powiem jest śliczniutki)<br />
Do tego <b>La Roux</b> może i ciepło przyjmę oraz słyszałem troszkę od <b>Ladytron</b> i <b>HaLA</b>.<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><i style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">3 & 4 CZERWCA - KRAKÓW ZAPRASZA :)</i></div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">D</span></b></span>rugą część wpisu poświęcę kolejnej brytyjskiej grupie <b>Band of Skulls</b>. Pochodzą z Southampton i grają takiego troszkę brudnego rocka, na myśl przychodzi mi wczesne <b>Yeah Yeah Yeahs</b> <span style="font-size: x-small;">(w celu zapoznania się z YYYs - <a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/11/zmiany.html" style="color: #999999;">KLIK</a>)</span>. No ale nie mogę tego określić tylko jako zwykły brudny rock czy tam garażowy i kropka, do tego dochodzą jakieś bluesowe i czysto alternatywne wstawki (miłośnicy szarpania strun się nie zawiodą na pewno).</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Debiutującym krążkiem raczyli nas obdarować 2 lata temu, nosił on nazwę<span style="font-size: small;"><i>: </i><b><i><i>Baby Darling Doll Face Honey</i></i></b>, jest tak przesiąknięty gitarą, że hej! Jak go słucham to chwytam obojętnie co w rączki i szarpię struny! W sumie na niewidzialnej też to robię, nawet częściej. Do tego dochodzą jakieś wibrudziwnoocochodzi skoki, aletanczyćmisięchcę, mamgłoslepszyniżwokalista jak i również niekontrolowane, spontaniczne oraz gwałtowne spazmy organizmu. Od początku do końca płyty, taka impreza! :) Kto nie daję czadu przy dźwiękach <b>BoS</b> ten głuptas i dostanie pstryczka w nos.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;"><b><i><i><br />
</i></i></b></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;">Wydali jeszcze epkę Friends w marcu ubiegłego roku, póki co nic nowego. <a href="http://www.mediafire.com/?yemzz2lt2tq" style="color: #999999;"><span style="font-size: x-small;">KLIK</span></a> - można pobrać album-debiut. Jak wcześnie, 5 rano! Zmykam coś robić i rozpocząć ten dzień w miarę udanie. Trzymajcie się ludzie, muzyka zawsze i wszędzie!</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;"><b><i><i><br />
</i></i></b></span></div><br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/7G3h17i6xEM" title="YouTube video player" width="255"></iframe></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-26259217778864154652011-03-27T07:25:00.001+02:002011-10-09T19:30:12.862+02:00Garść... śniegu. Umowa jest taka, teraz dostajecie garść różnych nowinek i tak dalej, a wieczorem wrzucam coś dłuższego jak zawsze. Sprawa najważniejsza, czyli... <b>The Fray</b> w środę oficjalnie rozpoczęli nagrywać w <i>Nashville</i> materiał trzeciego krążka, na który czekam i czekam i jeszcze raz czekam od <i>The Fray - 2009</i> :) Spodziewam się albumu gdzieś do końca wiosny.<br />
Jeżeli nie wiecie co to za formacja, zapraszam tu - <a href="http://feepsik.blogspot.com/2011/01/i-look-after-you.html" style="color: #999999;">KLIK</a><br />
<br />
<b>Strołksi </b>są szaleni, ledwo wypuścili <a href="http://feepsik.blogspot.com/2011/03/lucky.html" style="color: #999999;"><i>Angles</i></a> po 5 latach przerwy a Julian już zapowiada kolejny album, za który zabierają się już w kwietniu do roboty?! Łoł, łoł, yea, łoł :D Jak ślicznie!<br />
<br />
<b><a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/12/at-apollo.html" style="color: #eeeeee;">Arktyczni </a></b>- album <i>"Suck It and See"</i> wychodzi oficjalnie 6 czerwca, fajnie bo 4 dni przed moimi urodzinami :) Producent James Ford, 12 tracków wliczając w to <a href="http://feepsik.blogspot.com/2011/03/i-jest-tak-jest-on-jest-juz-jest.html" style="color: #999999;"><i>Brick By Brick</i></a>, będzie brytyjsko i ma być zabójczo!<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/TlYJKfunfC0" width="265"></iframe></div><br />
<b>Sum 41</b> - fajny lajtowy zespół wydaję oficjalnie w poniedziałek album "Screaming Bloody Murder" No ale poniedziałek, poniedziałkiem a ja już mam dla Was link. <a href="http://www.filesonic.com/file/354114861/SUM_41-Screaming_Bloody_Murder-2011-SiRE_iNT.rar" style="color: #999999;">KLIK</a> <br />
<br />
<b>All Time Low</b> wydają w maju krążek <i>"Dirty Work"</i>. Track promujący czyli <a href="http://www.youtube.com/watch?v=PgbZ-WjdWfo&feature=related" style="color: #999999;"><i>Under A Paper Moon</i></a> - do odsłuchu.<br />
<br />
<b>Paramore</b> - nadeszła era po braciach Farro, Hayley wspólnie z Taylorem Yorkiem i Jeremym Davisem nagrywają nowy materiał, pierwszy kawałek to <a href="http://www.youtube.com/watch?v=lTy0m8pNBGI" style="color: #999999;">In The Mourning.</a><br />
<br />
<b>TV On The Radio</b> - 14 kwiecień wychodzi krążek <i>Nine Types of Light,</i> tak dla przypomnienia<br />
<br />
<b>The Vines</b> - <i>Future Primitive</i> ukazuję się 6 czerwca, coś na wzór lat 60-tych,<br />
<br />
<b>Friendly Fires</b> i ich <i>Pala</i> - 16 maj, ale zaczynają grać nowy materiał już 7 kwietnia w Londynie, promujący utwór: <i>Live Those Days Tonight </i>-<a href="http://www.youtube.com/watch?v=ArfRdgi8BlE" style="color: #999999;">KLIK</a><br />
<br />
<b>Download To Donate</b> czyli taka dobroczynna akcja różnych artystów, fajna sprawa, bo pieniążki ze sprzedaży albumów lecą dla ofiar w Japonii tym razem, można usłyszeć takie formacje jak <a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/12/all-around-me.html" style="color: #666666;">Flyleaf</a>, <b>Linkin Park, Pendulum, Counting Crows</b>, pojawia się również <i><b>Slash</b></i>! Hasło akcji: <b>Tsunami Relief</b><br />
<u><span style="font-size: x-small;">Tracklist:</span></u><br />
<span style="font-size: x-small;">The Red Jumpsuit Apparatus - '21 And Up'</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Angels & Airwaves - 'Hallucinations'</span><br />
<span style="font-size: x-small;">B'z - 'Home'</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Hoobastank - 'Running Away' (acoustic)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Sara Bareilles - 'Song For A Solider'</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Flyleaf - 'How He Loves' (live)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Staind - 'Right Here' (live)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Slash featuring Myles Kennedy - 'Starlight' (live)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Counting Crows - 'Colorblind' (live)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Plain White T's - 'Rhythm Of Love' (love)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Elliott Yamin - 'Self Control'</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Pendulum - 'Witchcraft' (live)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Enrique Iglesias - 'Addicted' (remix)</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Linkin Park - 'Issho Ni' </span><br />
<br />
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; font-size: small;"><b>Do wieczora zatem! Miłego dnia :)</b></span></span></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-62013289330967862362011-03-20T18:51:00.006+01:002011-03-25T19:33:02.532+01:00Vices & Virtues.<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;"><u><span style="font-size: large;">Cześć! </span></u></div>Wiecie, że oni już byli na blogu. Domyślacie się o kim myślę? Pewno nie, bo co też może <b>Feepsowi</b> chodzić po głowie akurat dziś?! <a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/11/wspomnienia.html" style="color: #999999;">22 listopada roku 2010</a> pojawił się na blogu wpis, wróćmy do tej chwili... Okej, kto ma zaległości ten sobie przeczyta, więc chodzi o <b>Panic! at the disco</b> (z wykrzyknikiem, bo wrócił do nazwy, a co!).. To tak nie będę ich przedstawiał, wyczytacie sobie krótko, że są z Las Vegas i są fajni. Przechodzę do rzeczy!<br />
Czekałem na ten album tak bardzo w sumie od Coke na wakacjach 2010, świetnie się bawiłem, cały materiał znałem na pamięć, chciałem czegoś nowego! Każdy fan chciał i czekał.. Mijały miesiące, tygodnie, dni i wreszcie! Coś ruszyło, a przed tym chłopaki rzucili swoim wstępem, zapowiedzią w postaci dosyć ciekawego video (Brendon mógłby zrobić z tego film, mi się niezwykle podobało!):<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/8hQ6QjeKUOs" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
Śliczny klimat, chciałbym mieszkać w takim miasteczku, dobry wystrój i w ogóle.<br />
Interesująca sprawa też z tymi zjawami na samym początku, pewno to Ryan i Jon - tak symbolicznie, ciekawie przedstawione - brawa dla chłopaków!<br />
Później wplecione utwory z Vices & Virtues, a jakżeby inaczej?! W końcu video promujące najnowszy krążek. Jak obejrzeliście to macie już jakiekolwiek pojęcie o tym co nas czeka dalej...<br />
<br />
Album na moim dysku od 2 dni, w głośnikach, słuchawkach, na lastfm, u znajomych na gg w archiwum, u znajomych w głowie, u znajomych na lastfm i w ogóle, wszędzie! <br />
Odczucia? Pierwsze odczucia? To nie jest to... Naprawdę tak pomyślałem! Po pierwszym singlu czyli <a href="http://www.youtube.com/watch?v=gOgpdp3lP8M" style="color: #999999;">The Ballad of Mona Lisa </a><span style="color: #999999;"> </span>byłem przekonany, że ten album będzie czymś tak cholernie miażdżącym dupę, że to przechodzi ludzkie pojęcie. Taki specyficzny, milutki (mrrau) klimat i w ogóle wszystko pięknie, ślicznie, wspaniale! <br />
"-Jest dobrze, jest naprawdę dobrze, ale nie super, to nie to, nie jest znakomicie! Co to za powrót? Co to za debiut po rozpadzie grupy? eh.." <- słowa wypowiedziane do znajomego, bo tak było. Raptem 3 kawałki mi się podobały, później trafiłem na 2 bonusy, które pokochałem: kapitalne mega <a href="http://www.youtube.com/watch?v=6U5nUsMNs_Y" style="color: #999999;">Stall me</a> i wreszcie pełna wersja <a href="http://www.youtube.com/watch?v=k68Gm-j9crM" style="color: #999999;">Oh glory!</a> Czekaliśmy na nią z 2 lata jak nie dłużej? Zawsze tylko demo w sieci było, no ale ślicznie!<br />
<br />
Dzisiaj, po 2 dniach słuchania mogę powiedzieć, że... troszkę się w ocenie pomyliłem, ale minimalnie! Blisko 500 przesłuchań, czyli pewno tak około 45/50 razy przesłuchałem całą płytkę... Jest lepiej niż dobrze, prawie znakomicie, to coś innego nie było tego całego pieprznięcia jakiego oczekiwałem, czyli wielka moc, jazda do przodu :) Nie było, ale było coś innego... Takie fajne, przyjemne i ciepłe zróżnicowanie, troszkę spokojniej.<br />
To ostre szarpnięcie, którego szukałem dało się znaleźć w "<a href="http://www.youtube.com/watch?v=mluRKjBCUxI" style="color: #999999;">Hurricane</a>", "<a href="http://www.youtube.com/watch?v=_t0Rb-qvVmo" style="color: #999999;">Let's Kill </a><span style="color: #999999;">Tonight</span>" czy w bonusach, o których już mówiłem, reszta jest równie śliczna.<br />
A podkład muzyczny <a href="http://www.youtube.com/watch?v=uc_-kq4iL-I" style="color: #999999;">Sarah Smiles</a> miażdży mi ucho, uszy, uszki, jest smaczne, bardzo.<br />
Chodzą opinie, że to coś pomiędzy <i style="color: #999999;">A Fever You Can't Sweat Out</i><span style="color: #999999;"> </span>a <i style="color: #999999;">Pretty. Odd</i><span style="color: #444444;">.</span> Mógłbym się śmiało zgodzić z tą opinią, dodając tylko jakąś lekką nutkę świeżości, niejako zapowiedzi 4 albumu, który właśnie będzie tym, który urwie nam wszystko.<br />
<br />
Nie chcieli się aż tak bardzo forsować, nie chcieli zrobić wielkiego i hucznego powrotu, dać wszystko co najlepsze, zmęczyć się niemiłosiernie i wymęczyć kolejny album i rozczarować swoich fanów. Zostało im trochę nagrań podobno, a jak już mówię o dodatkowych nagraniach to <a href="http://feepsik.blogspot.com/2011/03/lucky.html" style="color: #999999;">Strołksi</a> z miłą chęcią wydaliby jeszcze NOWSZY krążek od niedawno wrzuconego Angles do końca roku. Ślicznie, nie? Chcą, ale pewno wszystko zamknie się w 2012, to i tak szybko. Po 5 latach wracają i już materiał na 2/3 krążki przygotowany, na niesamowite krążki trzeba dodać.<br />
<br />
Wracając do Panicznych, album jest myślę takim stosownym i idealnym w tym momencie zakończeniem i zostawieniem za sobą tych dawnych lat z Ryanem i Jonem, kawałek <a href="http://www.youtube.com/watch?v=lmNp09jdghg" style="color: #999999;">Memories</a><span style="color: #999999;"> </span>jak sama nazwa wskazuję mówi o wspomnieniach, już nawet tu przychodzi na myśl właśnie kwestia rozpadu, pozostawienia czegoś za sobą, pójścia dalej jak w innym utworze Ready to go, właśnie o to chodzi: <span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">Ready to go</span>! <br />
<br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/FAQXft1Qpa0" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
Moja skromna ocena biorąc pod uwagę nie tylko muzykę czy tekst, ale także te czynniki, które wspominałem wyżej (rozpad, kolejny album w drodze itp.) stawiam 8/10. Zawsze można lepiej, ale trzeba się cieszyć z tego co zostało osiągnięte.<br />
<div style="text-align: center;">Teraz na sam koniec łapcie link do pobrania i cieszcie się razem ze mną, gotowi w drogę? No to start! :) </div><div style="text-align: center;"><span style="font-size: large;"><a href="http://www.mediafire.com/?flexhi44unmcjkh">TU MOŻNA POBRAĆ</a></span></div><div style="text-align: center;"></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-38316656197441074572011-03-15T02:16:00.003+01:002011-10-09T19:27:28.558+02:00Lucky.I wiecie coś Wam powiem, z muzyką to jest tak... że ona jest, dla Nas. Jest nawet wtedy kiedy nie ma bliskich, kiedy zostajemy zupełnie sami delikatne dźwięki naszego ulubionego artysty pozwalają przetrwać ciężkie chwile, nastrajają, łapiemy dzięki nim "wiatr w żagle" (znam więcej takich przenośni :D) i tego typu sprawy.<br />
<br />
Jestem szczęśliwy, część z Was pewno też, dlatego nie wolno mi jak i Wam również zapominać o muzyce także w radosnych chwilach uniesień, błogich fantazji, kompletnego "alejestfajnieinicniezmienie".<br />
Syndrom zapętlania jednego utworu dopadł mnie przez moją kochaną <b>Wusie</b>, która podrzuciła mi <a href="http://www.youtube.com/watch?v=acvIVA9-FMQ">kawałek śliczny, kawałek stary, kawałek od którego się nie uwolnię.</a> A powinienem! wiecie?! A powinienem, gdyż, gdyż... oficjalne wydanie krążka <i>Angles</i> zespołu <b>The Strokes</b> nie zostało przesunięte w czasie, no nie zostało.. mamy za to uroczych piratów, płytka jest dostępna i w ogóle lovely, lovely, lovely, lovely.<br />
<br />
10 tracków - 10 mega oszałamiających utwór, 10 różnych, kompletnie różnych, innych i przez to ciekawych piosenek, zero monotonii, zero "polecimy jednym schematem", zero "zrobimy to szybko, zarobimy i hej, taki powrót po 5 latach bo pieniędzy w portfelu nie ma", zero "a temu troszkę brakuję -dobra zostawmy, sprzeda się". To jest tak, <b>THIS IS ANGLES!</b> - wybaczcie za to, generalnie nie lubię tych odwołań i żartów this is sparta i takie tam gramolenie, ale tu musiałem tego użyć.<br />
<br />
Mam na odsłuchu, ja to mam, ja tego słucham, ja polecam, ja się zanurzam. Słuchajcie wszyscy wspólnie krążka <b>Angles</b> formacji <b>The Strokes</b>, dziękuję za uwagę.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/3JxoUo43Zg8" width="265"></iframe><br />
<div style="text-align: center;"><span style="color: #666666; font-family: "Courier New",Courier,monospace;">THE STROKES ARE BACK MOTHERFUCKERS!</span></div></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-52098349137503168532011-03-09T20:32:00.001+01:002011-10-09T19:30:35.781+02:00Opener jest głupi.Trzymałem kciuki żeby nie ogłosili nikogo fajnego, bo pewno mnie nie będzie. I co?! I co?! Na wstępie bzium <b><a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/11/cos-dobrego.html">Two Door Cinema Club</a></b>, weźcie spadajcie wszyscy. Kocham ich od dawna i pewno nie będzie mnie w Polsce, super, świetnie, ekstra, niesamowicie. Ziółek pewno nawet ich nie lubi, to wszystko żeby mnie wkurzyć, ble.<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/YXwYJyrKK5A" width="260"></iframe></div><br />
Okej druga "gwiazda" to <b>Big Boi</b>, nie znam, dzięki. Później <span data-jsid="text"><b>Deadmau5</b>, w sumie okej.</span><br />
Ostatni ogłoszony wykonawca to: <b>The National</b>, spoczi, w miarę lubię ale nie żałuję, że nie zobaczę.Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-57183777249261781452011-03-05T17:31:00.001+01:002011-03-05T17:32:33.540+01:00I jest, tak jest, on jest, już jest.<b>Arktyczni</b> czyli mój fejwrit zespół rzucili nowym singlem, w końcu! Niedługo wychodzi ich album a tu hej hej nic nie ma, same zdjęcia i w ogóle. Utwór do odsłuchu, muzycznie jest świetny! Podoba mi się przeogromnie, ale słabo Alexa słychać na wokalu, chyba tylko pod koniec jak mówi coś :D <br />
<br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="145" src="http://www.youtube.com/embed/riV77WoFCBw" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;">Słuchajcie sobie, śmiało! Napiszę coś więcej żeby nie było ale to jutro :)</div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-52334878995727048982011-03-02T16:31:00.003+01:002011-03-02T16:51:50.187+01:002 dzień miesiąca.Dziś mamy środę, bardzo przyjemny dzień - wszystko co miałem osiągnąć - zaliczone! <br />
Wiecie wczoraj troszkę Strołksowo było i teraz też lekki nawrót, ponieważ jest już video do pierwszego singla UCOD oraz uwaga, uwaga! nowy track! Nie kopnął tak jak UCOD, ale jest to troszkę inna półka, dziwno-świetno-niezwykły - tak to określę! Trzeba się wkręcić. Łapcie zarówno V-wersję singla I jak i singiel II!<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/_l09H-3zzgA" title="YouTube video player" width="255"></iframe></div><div style="text-align: center;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=_l09H-3zzgA&feature=player_embedded">KLIKNIJ I PRZENIEŚ SIĘ NA YT ABY OBEJRZEĆ.</a><br />
<br />
</div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/L-5Tdlhmh0Y" title="YouTube video player" width="255"></iframe></div><br />
Dobra wróciłem i zrobiłem edycję, nie chcę wychodzić na takiego złego <b>Feepsika</b>.<br />
<b>TV On The Radio</b> wydali pierwszy singielek prosto z najnowszego albumu <i>Nine Types Of Light</i>, który jeszcze nie wyszedł. Odsłuchujcie!<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/c9erHKnztSA" title="YouTube video player" width="255"></iframe></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-6573467532065857492011-03-01T17:55:00.003+01:002011-03-01T17:51:27.529+01:00Marzec - zaprawdę powiadam iż to cudowny miesiąc.Wiecie czemu? Pierwszym powodem jest wiosna, a reszta to już typowo muzycznie.<br />
<a href="http://feepsik.blogspot.com/search?updated-max=2010-11-23T06%3A00%3A00%2B01%3A00&max-results=3">Panicy</a>, Strołksi, Funeral for a friend, Noah and the Whale, The Vaccines i tak dalej - wszystko to wychodzi w tym miesiącu, strzeżcie się moi drodzy!<br />
W sumie pod koniec miesiąca no ale, marzec to marzec. <br />
<br />
Fajny sobie dziś dzień jest, tak myślę. Dowiedziałem się przed chwilką kiedy grupa <b><a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/12/repeat.html">Foster The People</a></b> wydaję krążek oficjalno-debiutancki i mogę zdradzić datę! Oklaski, fanfary i coś tam jeszcze - 24 MAJ! Czekamy, czekamy, moje odkrycie i perełeczka ubiegłego roku, świetnie.<br />
<br />
Praca w obozie Strołksowym to już wiecie - domykanie, zamykanie, przymykanie, b-sidedzikowanie i takie różne. 21 marzec, poniedziałek krążek Angles ma ukazać się w Polsce, oh nie mogę się doczekać! Przecież jak wyszedł singiel promujący <a href="http://feepsik.blogspot.com/2011/02/mam-ogromny-zaszczyt-ogosic.html">UCOD</a> to szalałem cały wieczór i szaleję aż do dziś. Cudo!<br />
Z tego wszystkiego zapomniałem pokazać Wam okładkę nowego albumu, taka prosta i fajna geometryczno-schodkowa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://eveningbox.com/wp-content/uploads/2011/02/TheStrokes_ANGLES_cover5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="290" src="http://eveningbox.com/wp-content/uploads/2011/02/TheStrokes_ANGLES_cover5.jpg" width="290" /></a></div><br />
Do tego jeszcze dwa klipy wrzucam, takie making of.<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="166" src="http://www.youtube.com/embed/wk_w-YyJbfY" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="166" src="http://www.youtube.com/embed/TYiQUPR5N1w" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;">Zdrowia, nie chorujcie czasem, jeszcze u mnie śnieg, ale zima odchodzi nareszcie i wyzdrowiałem! Cześć!</div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-78531226306357431062011-02-24T21:47:00.002+01:002011-02-24T21:54:06.697+01:00Opener coś tam.<b>Wombaci, Nutini i The Streets</b>, nowi artyści openerowi (<b><u>Pulp</u></b> jeszcze). I teraz co? Myślę, że możemy zbić piątkę bo jest to świetne rozdanie póki co. Dla mnie jeszcze nie przygnietli niczym specjalnym i nie zaprosili kogoś spektakularnego, ale bądźmy dobrej myśli, że nas zaskoczą. Jestem chory, więcej tekstu dziś nie będzie, cieszcie się razem ze mną - yaaaaaay, ale na openerze i tak mnie pewno nie będzie. Cześć :D<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/nUdtCK8r7fY" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div><br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/swIKGLqIitI" title="YouTube video player" width="245"></iframe></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-18616767500791183972011-02-17T20:37:00.002+01:002011-10-09T19:28:53.274+02:00Nowości Openerowe.To ten, słucham sobie audycji i Ziółka co tam ogłosi z ciekawości. 4 zespoły, jakieś tam gadanie, które mnie nie interesuję, wcześniej była pogoda - przecież wiem, że będzie zimno, spoko. I znowu ten cały katyń i inne niepotrzebne rozmowy. <br />
Cztery zespoły, łączą je dwie cechy - pierwsza to występ na Openerze, haha :D<br />
-<b>Abraham Inc.</b> - całkiem "wylajtowane" brzmienie, można się pogibać lekko,<br />
-<b>Youssou N'Dour</b> - znam całą twórczość, to jasne; jak można nie znać tego przewodzącego afrykańskiej muzyce zespołu?<br />
-<b>Cut Copy</b> - no okej, coś konkretniejszego wreszcie z Australii i znanego, można zobaczyć!<br />
-<b>M.I.A.</b> - na główną scenę, no super, spodziewałem się czegoś lepszego<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/ewRjZoRtu0Y" width="265"></iframe></div><br />
No to koniec, powodzenia, będzie spoko.<br />
Jeszcze muszę dodać, że fajne sucharki pani prowadząca rzucała: "zagra z nimi pół afryki" - hehs, koń by się uśmiał.Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-62368378440804288612011-02-16T23:49:00.006+01:002011-02-17T00:07:48.227+01:00Byłaś zajęta.Dawno mnie nie było, powiedziałbym, że równo tydzień! Dużo na głowie, zająłem się życiem lekko, w sumie można tak powiedzieć i przeprowadziłem ścianę obok.<br />
Gdy słucham tego brytyjskiego zespołu przypominają mi się wakacje, błogie szaleństwo, miłe towarzystwo i "katowanie" z uporem maniaka dwóch tracków formacji <b>Scouting for girls</b>. Mianowicie <i>"Heartbeat"</i> i <i>"She's so lovely"</i>, leciały i leciały i leciały, tak w kółko w domu znajomego ;d<br />
<br />
2 albumy studyjne - mam powiedzieć, który jest lepszy? Okej, to ten pierwszy. Drugi też fajny, a co! Pop roczkiem pachną ogólnie, spoko jestem na tak, dobry pop rock to generalnie dobra muzyka. Odczucia? Wesołe, pozytywne i tu mamy ciekawostkę, bo jak się przekonacie później da się śpiewać z takim "pałerem" i skocznym bitem o tekstach raczej niewesołych. <br />
<div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;">Utwór <i>"I'm not over You"</i> i wszystko jasne.</div><div style="font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: left;"><br />
</div>Tak doskonale określa moje obecne położenie, że to głowa mała. Bo wiecie jest pewna kobieta, delikatny kwiatuszek lilii wśród tych złych ludzi na tym nibypółświatku. Z nią spędziłem <a href="http://feepsik.blogspot.com/2010/12/8-days.html">8 dni</a> jeśli jeszcze pamiętacie, ona jest sprawczynią mojej dogłębnej spirali uczuć i wszelakich zawirowań. Potrafię się na Nią złościć, próbować zapomnieć i nie odzywać, no ale i tak znowu zatęsknię, chociaż im bardziej się angażuję tym bardziej się ode mnie oddala. Jeden jej uśmiech i spojrzenie tymi pięknymi oczkami, trwające zaledwie kilka chwil przyśpieszyło znacznie bicie mojego serduszka, wegetuję z tej <i>"miłości"</i> :)<br />
<br />
<div style="text-align: center;"><iframe title="YouTube video player" width="345" height="212" src="http://www.youtube.com/embed/WgtaROTx7zw" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div><div style="color: #444444; text-align: center;">Nie jestem przy Niej, chociaż wiem, że powinienem. Nie jestem przy Niej i wiem, że nigdy nie będę.</div><div style="text-align: center;"><span style="color: #444444;">I nie chcę usłyszeć, że to koniec z Jej ust. </span></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-65748743367190300712011-02-09T20:48:00.006+01:002011-02-09T22:25:21.251+01:00Mam ogromny zaszczyt ogłosić...nowy singiel zespołu <b>The Strokes</b>! Czekaliśmy tak długo i wreszcie się doczekaliśmy, ostatnie emocjonujące godziny, minuty, sekundy... Tadam, tadam! <i>Under Cover Of Darkness</i> z nowego krążka <b>Angles</b>! <a href="http://www.mediafire.com/?1g87c4wp7bw7tmg#1">KLIK</a><br />
Wielki powrót po 5 latach, a to dopiero pierwszy utwór, który poznajemy - będzie lepiej? musi być!<br />
<div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="176" src="http://www.youtube.com/embed/OwxcQvB_vcQ" title="YouTube video player" width="253"></iframe></div><div style="color: #666666; font-family: "Courier New",Courier,monospace; text-align: center;">The Strokes are back, motherfuckers!<br />
<br />
<span style="color: orange; font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; font-size: small;">Slip back out of whack at your best<br />
It's a nightmare<br />
So I'm joining the army<br />
<br />
Know how folks back out, I still call<br />
Will you hate for me now?<br />
<br />
We got the righteous advice to use it<br />
Got everything but you can just choose it<br />
I won't tie me a puppet on a string<br />
<br />
Don't go that way<br />
I'll wait for you<br />
<br />
And I'm tired of all your friends<br />
They're still at your door<br />
And I won't, I better call you<br />
<br />
So long my friend and adversary<br />
But I will call you<br />
<br />
Get dressed jump out of bed and do it best<br />
Are you ok?<br />
I've been out around this town<br />
Everybody's been singing the same song ten years<br />
<br />
I'll wait for you<br />
Will you wait for me too?<br />
<br />
And they sacrifice their lives<br />
In our land are all closed eyes<br />
I've been saying we're beaten down, I won't say it again<br />
<br />
So long, my end<br />
The sorry embrace<br />
<br />
Don't go that way<br />
I'll wait for you<br />
<br />
I'm tired of all your friends<br />
Knocking down your door<br />
Get up in the morning, give it your all<br />
So long my friend and adversary</span></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3120515194812531873.post-80362841657509319872011-02-07T02:29:00.003+01:002011-10-09T19:20:23.944+02:00Różne takie.Lekko po drugiej, spać mi się nie chcę to coś Wam napiszę. Dobre wiadomości z obozu Strołksów, demo singla promującego najnowszy krążek już jest, bardzo fajnie sobie grają, jeszcze tylko 6 tygodni!<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/OwxcQvB_vcQ" width="265"></iframe><br />
<br />
Zespół Metronomy wydaję 11 kwietnia album "<b><span style="font-weight: normal;"><i>The English Riviera"</i>, łapcie próbkę!</span></b><br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/EPVx0TEdE80" width="265"></iframe></div><br />
Formacja <b>Aerosmith</b> rozpoczyna właśnie pracę nad nowym cudem.<br />
<b>Pigeon Detectives</b> wracają z nowym materiałem (<b>Up, Guards And At 'Em!)</b> na wiosnę, a dokładniej 4 kwietnia!<br />
<br />
<b>U2</b> - przypuszczalne przypuszczenia to 27 maj z nowym albumem, zobaczymy co z tego wyniknie, mniam :D<br />
I ostatni news, zespół <b>Chapel Club</b> wydał swój debiutokrążek o tytule "Palace", właśnie mam go na słuchawkach z moim ulubionym <i>Surfacing</i>, mmmm :)<br />
<div style="text-align: center;"><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="155" src="http://www.youtube.com/embed/70102WX57Rk" width="265"></iframe></div><div style="text-align: center;"><i>Dream a little dream, of me :) </i></div></div>Feepshttp://www.blogger.com/profile/14652235697428176734noreply@blogger.com2